Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest najśmieszniejsze? Po ponad 10 latach absolutnej dominacji Kliczków, czarni wreszcie chcieli odzyskać wagę ciężką, trzymali młodych Wildera i Anthonego pod kloszem unikając walk z Ukraińcami i pompując ich medialnie.. po czym nagle w trzy lata obaj są praktycznie skończeni a my znów zastanawiamy się czy tron należy się Usykowi czy Furemu xD
#boks
  • 14
@RobertoCecon: @TwistedFatee: ależ ja go szanuje, gość to czołówka obecnej ciężkiej, niemniej jednak przegrał wszystkie trzy walki z Furym co właściwie zamyka temat w rozmowie o nr 1.
Na marginesie dodam, że moim skromnym zdaniem Wilder w latach 90 nie załapałby się nawet do top 15, co pokazuje przypadek Davida Tui, który też miał nokautujący cios i praktycznie nic więcej w zanadrzu.
@Sofristo: nie mówię że Wilder jest nr jeden bo dla mnie nr 1 jest Fury i długo długo nic, ale Wilder mu narobił problemów w trzeciej walce. Walka Usyk-Wilder pewnie wyglądałaby jak większość Wildera czyli by był obijany aż by nie trafił tego swojego piekielnego prawego
@music_has_the_right_to_children: może źle Cię zrozumiałem, ale wydawało mi się, że właśnie oto Ci chodziło. Co do trzymania pod kloszem, to Wilder nie był w stanie wygenerować zainteresowania sobą nawet w Stanach i chyba rozbijało się o pieniądze. Na pewno szybciej doszło by do walki z Furym, gdyby Wilder był bardziej medialny, a Fury nie zawiesił na moment kariery na rzecz melanżu. Nie doszukiwałbym się tutaj złej woli w sensie, że chronimy