Wpis z mikrobloga

@DedSec: Ja miałem ostatnio podobne odczucia przy okazji rzucania palenia. Przeczytałem gdzieś opinie że jest nam wymawiane że to jest takie trudne a tak naprawdę to nic ciężkiego. Jak zacząłem tak o tym myśleć to rzuciłem z dnia na dzień bez tabletek czy innych wspomagaczy a paliłem ponad 20 lat. Jak nie będziesz myślał że się da, to jak się ma udać.
@cocojambo210: Bieganie pomaga ale na chwilę bo masz wyrzut dopaminy tak samo jak tabsy, jak będziesz tabsy codziennie to musiałbyś biegać codziennie ale to chwilowe tak samo jak tabsy, przestaniesz brać tabsy, przestaniesz biegać to wszystko wróci grunt to trzeba nauczyć się z tym żyć albo chociaż próbować się nie #!$%@?ć i ignorować gdy głos w głowie każe ci wejść pod auto im dłużej wytrzymasz to dłużej będziesz żył ale codziennie
@Pavulenko: wyobraź sobie, że są ludzie którzy nie mają żalu, niespełnionych potrzeb jak np.bycie z kobietą, czy cokolwiek przyziemnego o czym jeszcze piszesz, a mimo wszystko nieustannie wracają potrzeby niebytu, (tego stanu który kojarzysz ze snu), wyłączenia, wyjścia z tego co znane, to trochę jak krytyczny błąd jądra systemu, wszystko się wysypuje. To trochę jakby mieć dodatkowy popęd podobnie silny jak seksualny, ale nieco mniejszy niż ten do przeżycia.