Wpis z mikrobloga

@knyszard @M4rcinS 72 godziny. Ale fakt zgloszenia nie chroni ich przed potencjalną karą. Teraz w procedurze jest coś takiego jak ocena ryzyka, gdzie w skali, zgodnie z określoną procedurą ocenia się "powagę" tego incydentu. Dlatego wlasnie próbują przymusić opa do złożenia oświadczeń, bo będą próbowali ten incydent "wycenić" na skali taniej, podpierając się dokumentacją opa, który NIC z tym groźnego nie zrobił. Bez tych papierów zgłoszenie osiągnie najwyższą ocenę i kara leci
@M4rcinS dużo mniejsza, bo dotyczyła danych osobowych jednej osoby i prawdopodobieństwo uzycia tych danych przez osoby trzecie było niewielkie. Sama osoba, której ta sprawa dotyczyła chciała to olać i skończyło się (prawie) na przeprosinach, ale później pojawił się miły doradca, który zasugerował, że może wyciągnie z tego jakąś kasę i zaczął się cyrk. Bite dwa dni z inspektorem i dzierganie...
później pojawił się miły doradca, który zasugerował, że może wyciągnie z tego jakąś kasę i zaczął się cyr


@izawoj: Zawsze się znajdzie jeden taki głupio mądry, który naoglądał się amerykańskich filmów, gdzie ludzie dostają miliony, bo się oparzyli kawą.