[Placek_po_wegiersku]

#totalwar Mirki, przymierzam się do total war three kingdoms ale chciałbym poznać takie osobiste wrażenia. Co myślicie o grze. Czy technicznie wszystko jest dobrze. Jak wygląda sytuacja z dlc bo widzialem ze w recenzjach jadą po nich równo. Jaką kupić bo widzialem ze jeszcze jakieś edycje są. Dotąd gralem w rome 2, attila i thrones of britannia i w każdą z nich gra mi sie przyjemnie.

[thority]

@Placek_po_wegiersku: nie grałem właśnie przez recenzje ( ͡° ͜ʖ ͡°) jeżeli zdecydujesz się jakoś na zakup to opisz potem wrażenia z gry.

[Aztec26626]

@Placek_po_wegiersku grałem, dla mnie jeden z lepszych total warow. Pr ma słaby bo został porzucony na rzecz nowej odsłony Three Kingdoms, która ma dopiero powstać. Gra ma bardzo ładne animację, system dyplomacji i czuć w niej powiew świeżości. Ogólnie jak jest solidna promocja to polecam.

[Placek_po_wegiersku]

@Aztec26626 Dobra a powiedz mi o co chodzi z tymi dlc. Jest jakaś duża różnica czy to tylko sytuacja początkowa frakcji się różnią bo te daty są bardzo do siebie zbliżone.
I czy zwiększenie ilości tur na rok zepsuło by grę? Bo w sumie lubię gdy pory roku dłużej trwają np żeby w zimę troche odpocząć i miec czas na kampanię przez resztę roku itp. no i lubię grać postaciami historycznymi to

[MachuMach]

@Placek_po_wegiersku: Dla mnie numer jeden z historycznych total warów obecnie. Nie wybaczę CA porzucenia jej nie wiadomo dlaczego. DLC polecam głównie te pchające do przodu wątek trzech królestw, czyli fates divided i world betrayed. Posiadają świetne mechaniki, niektóre z nich potem przeniesione zostały nawet do warhammera. Na pewno nie polecam eight princes i tego z dzikusami z dżungli. Do drugie to momentami low fantasy. A o mandate of heaven i yellow

[acdart]

@Placek_po_wegiersku:

Mechanika gry bardzo fajna, ale nie moje uniwersum totalnie, historycznie jestem ignorantem na wszystkie tematy na wschód od Turcji...

.. i przez to też ciężko mi się grało, bo nie wiedziałem kto z kim naturalnie ma sojusz, przez ten cały mistycyzm i bajkowość nie wiedziałem do końca o co chodzi. No i piekielnie trudne było spamiętanie nazw bohaterów, bo się w moim ignoranckim odczuciu nazywali tak samo - Liu Bei,