Aktywne Wpisy
qew12 +180
Wczoraj pojechałem spotkać się ze znajomą z wykopu.
Poznaliśmy się na wykopie. Proponowała wymianę memów, żeby oswoić się z pisaniem z kimś przez internet. Potem pomagała mi odezwać się na vc przez discord.
Przed wyjazdem było strasznie ciężko, już chciałem odwoływać wszystko. Dostałem straszną biegunkę. Parę godzin przed wyjściem byłem pięć razy byłem w toalecie w domu, bez przerwy mi się chciało. Myślałem że będę mieć ogromny ból tyłka, tak jak kiedyś
Poznaliśmy się na wykopie. Proponowała wymianę memów, żeby oswoić się z pisaniem z kimś przez internet. Potem pomagała mi odezwać się na vc przez discord.
Przed wyjazdem było strasznie ciężko, już chciałem odwoływać wszystko. Dostałem straszną biegunkę. Parę godzin przed wyjściem byłem pięć razy byłem w toalecie w domu, bez przerwy mi się chciało. Myślałem że będę mieć ogromny ból tyłka, tak jak kiedyś
LonNon +200
Mam jednak zrzuty ekranu ogłoszenia na otomoto gdzie własciciel wpisał "przebieg 220 tys. km". Czy mogę wykorzystać to przy odstąpieniu od umowy?
Ogólnie licznik nie jest problem, problemem jest stan samochodu, który jest opłakany. Między innymi jadąc drogą wojewodzką odcieło mi napęd. Okazało sie, że poprzedni właściciel zamiast wymienić niesprawną półoś i jedną zębatkę różnicową, to wbił w ośkę metalowy kołek i tak je połączył :). Gdy w pewnym momencie przyspieszyłem, auto przestało reagować na gaz, gdyż kołek zerwał się i tym samym półoś odłączyła się od mechanimu różnicowego. Silnik jest wykończony, takich elemntów jest jeszcze więcej.
Za tę bandyterkę z półosią chcę mu oddać auto i odzyskać pieniądzę (już nawet mogę pokryć połowę kosztów jakie dałem za wymianę nowej półosi i zębatki). Czy mam jakiekkolwiek szanse? Próbować oczywiśćie będę, ale czy ktoś był w podobnej sytuacji? Auto kupiłem na początku kwietnia tego roku.
Auto niestety kupowane na szybko, mimo, iż było dwukrotnie sprawdzane na SKP. Brak wpisanego przebiegu na umowie, to idiotyzm z mojej strony. Niestety jako dowód mam tylko screen z ogłoszenia. Podjadę również do ASO, może uzyskam tam jakąś pomoc. Interesuje mnie jednak jak to wygląda z punktu widzenia, gdy na umowie nie został wpisany przebieg pojazdu, ale sprzedawca podał wcześniej zaniżony w o ogłoszeniu.
#motoryzacja #samochody #prawo
A najlepiej prawnik.
Za przebieg to co innego.
Jak sprawdziłeś poprawny? Ile kosztowało auto?
@Rst00: Niestety się z tym liczę.
@Generau_Solo: Autem przejechałem jakieś 400 km przez ten cały czas i stoi w garażu. Robię sprutę dopiero teraz, bo siostra zachorowała na nowotwór i jest po trzech operacjach, także były ważniejsze sprawy. Nie halo, ale metoda "naprawy", wiercenie kołka w półośkę i połączenie jej tak z mechanizmem różnicowym. Miałem szczęście,
Komentarz usunięty przez autora
Przecież sam mogłeś zepsuć, zajechać itd. Nawet tego z półosią nie udowodnisz, bo to było narażanie kogoś na wypadek i to byłby dobry argument, a teraz to imho nic nie zrobisz
Najlepsze, że dwa tygodnie czekałem, aż sprzedający odzyska samochód od syna, który pojechał nim w góry. Teraz domyślam się jak go kleił przez te kilkanaście dni.
Gdyby nie ta sytuacja na drodze z półośką, to bym olał temat i sam doprowdził ten
Siostra dowiedziała się o nowotworze w późnym stadium i cały dom się zawalił na parę miesięcy.
1. Masz w umowie wyłączenie rękojmi, czy tylko ten bzdurny opis "kupujący zaznał się z stanem pojazdu"?
2. Skąd info o przekręconej szafie? (To wbrew pozorom bardzo ważne)