Aktywne Wpisy
teslamodels +211
Mój największy życiowy sukces to brak gówniaków.
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
alverini +168
Panowie, nie oszukujmy się. Nowe Cities Skylines technologicznie to fuszerka. Badziewie. Bubel. Jak można, wziąć pierwszą, wybitną część, dodać drzewko rozbudowy i żądać 200zł. *patrzy się na smokowskiego* Bo ja tego nie rozumiem. Bo ja tego Panowie nie rozumiem. Mam GF 4080 ti z i9 i mam 15 fps w menu. *podnosi głos* No ludzie. A wychodzi Colossal Order i mówią, że ich celem jest 30 fps. Czuje się oszukany. Zdradzony. Sprzedany.
W czasach liceum pojechałem razem z klasą na kilkudniowy spływ kajakowy. Dni mijały przyjemnie kumple, luźna atmosfera, śmiechy chichy.
Zatrzymywaliśmy się na noc zawszę nad brzegiem rzeki i nocowaliśmy w namiotach. Warunki były spartańskie toteż niektórzy rodzice odwiedzali miejsca naszego noclegu i przy okazji podrzucali coś do jedzenia, albo świeże ciuchy, bo często łapał nas deszcz.
Nadszedł wieczór i rodzina mojego dobrego kolegi, którego wydawało mi się znam dosyć dobrze wpadła z odwiedzinami. Standardowy model ojciec żona i małe dziecko jego braciszek. Jego ojciec na oko ponad 40 lat. Wesoły typ. Robił pamiątkowe zdjęcia mojemu koledze razem z jego jak mi się wtedy wydawało mamą i dwu, albo trzyletnim braciszkiem.
No więc przyszedł moment w którym należy wykonać zdjęcie całej rodziny. Ja wyrywny, pomocny deklaruje się do obsługi aparatu. Rodzina się ustawia, ja namierzam. W koło koleżanki i kumple z klasy jest wesoło i gwarnie. Do momentu w którym proszę pewnym siebie, donośnym głosem , żeby kolega ustał bliżej mamy.
Cisza i zakłopotanie które nagle nastało szybko dało mi do zrozumienia, że coś zrobiłem źle.
Okazało się, że mój dobry kumpel z którym już półtora roku chodzę razem do klasy nie ma matki, bo zmarła tragicznie kiedy chodził jeszcze do gimnazjum, a kobieta z którą przyjechał jego ojciec to jego tylko o kilka lat starsza siostra.
tl;dr