Wpis z mikrobloga

Już się na Linkedinie ktoś zesrał o tą reklamę, "dlaczego to robicie polskim dzieciom? Jak to pogodzić z deklarowaną przez Państwa strategią odpowiedzialności?"

Nikt nikomu nie wpycha hotdoga na siłę do mordy ani napoju energetycznego nie wlewa. Wystarczy nauczyć dzieci żeby tego gówna nie zamawiały a to co Żabka chce promować i jak to ich wybór, to prywatne korpo. Niedługo zdrowotni faszyści zabronią wszystkiego, alkoholu, fajek, fast foodów, a za zjedzenie Big Maca będzie kara śmierci #!$%@? bo co na to powie twoje ciało. W teoretycznie wolnym kraju.

#bekazpodludzi #bekazlewactwa #zabka
IndustrialFgt - Już się na Linkedinie ktoś zesrał o tą reklamę, "dlaczego to robicie ...

źródło: comment_16629560177DKVnZ4w8jsnehZRx84gdJ.jpg

Pobierz
  • 161
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@hardkornagrywamy: @G4SHI: energetyki to głównie cukier i kofeina. Lepiej aby dzieci które nie muszą (jak czasem dorośli) nie korzystały z tego niepotrzebnie. Cukier w sam sobie to rak na cywilizacji bo go spożywamy w #!$%@? dużo i przez to są problemy np. Z otyłością. Przyzwyczajanie do kofeiny moze miec skutek ze dzieciak nie będzie mógł bez niej normalnie funkcjonować
@localoca no jak się jest gówno rodzicem, który zamiast spędzać czas z dzieckiem woli po robocie wygodnie usiąść, nie pomaga dziecku w nauce, daje mu telefon żeby się czymś zajął, zostawia nonstop u dziadkow i ich przeciąża, bo mu wygodnie i może wtedy 'zrobić coś dla siebie' to owszem. Nie ma szans z taką machiną.
Z dzieckiem to się powinno robić jak najwięcej. Jak od małego będzie widział że kupujesz zdrowe rzeczy
@FotDK: Dlaczego chciałbyś ingerować w wolny rynek? To klient powinien móc decydować czy chce zażywać czystą heroinę czy zanieczyszczoną w promocyjnej cenie. Twoje pomysły to krok do dyktatury, a to przecież ludzie powinni nauczyć się odpowiedzialności ¯\_(ツ)_/¯
Ale się zesraliscie, tak podchodząc do sprawy to wszystkie jakieś produkty które zawierają więcej niż ileś tam cukru powinny być zakazane do reklamowania. Co jeden monsterek jest przeładowany i cukrem i tylko jego reklamują? Lody np przecież tam ilość cukru bedize podobna, nie przeszkadzają wam reklamy "lody ekipy", które pewnie miary tyle sam chemii w sobie i cukru co monsterki tylko, że zamrożone... Dietetyk powinien być w rządzie i opiniować, która reklama
@lizakoo: typie, stawiasz chochoła i sam z nim walczysz. Na argumenty o presji środowiska wśród dzieci (której przecież i dorośli ulegają bardzo często) jedyną odpowiedź jaką masz to zarzucanie wszystkim, że są "gówno rodzicami". Otóż tak to nie działa, ale wyjaśniać tego nie ma sensu bo zwyczajnie tego nie zrozumiesz.

Mamy więc do czynienia z ostatnim lamusem który zawsze siedział w pierwszej ławce i przytakiwał pani, albo piwniczakiem który nawciągał się
To że może #!$%@?ć manianę to też jest coś z czym trzeba się liczyć, nie można poświęcać wolności dla bezpieczeństwa


@IndustrialFgt: Można i powinno się to robić, bo idąc tą logiką, to wolność jak jest prawo do mordowania to jest prawdziwa WOLNOŚĆ I NIKOMU TO NIE SZKODZI (jeśli przymkniemy oko na bezpieczeństwo, bo w końcu każdy każdego może zabić).

Bezpieczeństwo>Twoja wolność do ćpania i mordowania.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@IndustrialFgt: poczekamy aż tobie większe korpo #!$%@? życie tak czy inaczej, po prostu jeszcze na ciebie nie trafiło. Korpo chce tylko zarobić, nie ma w tym innego celu, czy będziesz jadł trujący radioaktywny syf czy nie, oni chcą tylko twoich pieniędzy
Z dzieckiem to się powinno robić jak najwięcej. Jak od małego będzie widział że kupujesz zdrowe rzeczy i unikasz energetyków to jak podrośnie będzie patrzył na to ze wstrętem i odmówi, no ale ile to rodziców myśli, że dziecko na zakupach to dodatkowy problem, bo się ciężej robi te zakupy.


@lizakoo: Podtrzymuje, ze chyba nie wiesz jak działa marketing. Wystarczy dać na opakowanie dowolnej rzeczy ulubiona postać z bajki albo influancera
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pejootl: Nie tylko o marketingu ale i o życiu XD

Widocznie nigdy nie miał do czynienia z dziecmi w wieku nastoletnim a sam siedział w piwnicy na wiosce gdzie oprócz rodziców nie miał nikogo.