Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Kurde, no, zaczynam się zastanawiać, jak to będzie wyglądać z tą inflacją. Pojechałem dziś na zakupy w Kaufie, niby nic nie kupiłem, ale stówa poszła. Torba lżejsza a portfel chudszy niż drzewiej bywało. Co ciekawe, drożeją najbardziej te rzeczy, które są zbytkowne w pewnej mierze, to znaczy te, bez których można spokojnie żyć (na przykład płatki śniadaniowe dla dzieci, takie w formie poduszek). Ale nic, może to specyfika mojego koszyka, dość powiedzieć, że chyba na razie to tylko owoce nie drożeją (te, nam najbliższe), choć banany też nie podrożały.
Dzieciom trzeba będzie pokazywać, co się zmienia i dlaczego. Dobrze, że duża część pracy wykonana już wcześniej i na przykład, u mnie w domu, jedzenia się nie wyrzuca nigdy. Ale bezpośrednio na dzieciach nic się nie oszczędzi, mogę oszczędzać na sobie. Zawsze to jakaś rezerwa na przyszłość.
#zakupy #inflacja #jedzenie
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@philip_marlowe: ja akurat planowanie i gotowanie mam opanowane do perfekcji, to mnie nie martwi, dlatego nie wyrzucam, bo nigdy nie kupuję "na promocji: kup 3 , czwarty gratis" skoro mi nawet drugi nie jest potrzebny, ale mi też nie chodzi o oszczędzanie w sensie "odmawiania sobie" ale raczej poszukiwania alternatyw:)
Na szczęście lubię eksperymentować w kuchni.
@TWezmyr:
Banany w Lidlu o ostatnim czasie z 5,70 zł na 6,70 zł. Przy czym warto zauważyć, że zniknęły promocje na ten produkt, a jeszcze niedawno prawie cały czas w jakimś markecie dało się kupić je po 2,50 - 3 zł /kg.

Moim sposobem na inflację było "przeproszenie się" z Biedrą, poprzez stworzenie kilku kart MB, instalację kilku aplikacji na raz i łapaniu ofert w shakeomacie. Nie raz wpadnie ser żółty
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@naziduP: dzięki za podpowiedź. Nie lubię robić zakupów w Biedronce, nie lubiłem tych sklepów od samego początku ich istnienia w Polsce ale może to będzie jakiś pomysł na poszukiwania? Hm.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@broker: owszem, wróżką nie jesteś, ale założyłeś, że mieszkaniec Polski w niedzielę nie może zrobić zakupów. A ja jestem tym szczęśliwcem, że mam wybór, kiedy i gdzie robię zakupy.