Wpis z mikrobloga

Polskie kobiety to chyba najgorsza fuzja łącząca wszystkie negatywne cechy ze świata zachodniego i wschodniego nie dając w zamian prawie żadnych zalet. Najczęściej objawia się to właśnie ekstremalnym feminizmem i roszczeniowością z jednoczesną chęcią zachowania starych przywilejów i udogodnień. W skrócie p0lki chcą być równe i niezależne, ale jednocześnie dalej chcą, żeby im usługiwano i stawiano na piedestał. Kwintesencja naszych rodaczek. Na to wszystko składają się specyficzne czynniki kulturowe połączone z księżniczkowatym wychowaniem i zawiłościami po PRL'u. Dobrym przykładem jest wyjątkowo duży pociąg do mokebe i innych śniadych księciów niespotykany wręcz w innych krajach zachodu, który jest efektem kompleksu "egzotyczności".

Dodatkowo polskie kobiety są jednymi z najbardziej hipergamicznych kobiet w całej Europie. Kiedyś jakiś mirek opublikował wyniki z apki, w której wklejasz swoje zdjęcie i twoją twarz oceniają kobiety z różnych krajów Europy. W polsce uzyskał NAJNIŻSZY rating. Lepiej nawet wypadała Skandynawia. Rynek matrymonialny w tym kraju to kompletna tragedia i jest skrajnie niekorzystny dla przeciętnych mężczyzn. W krajach azjatyckich dla porównania jest o niebo lepiej, stąd też dużo facetów decyduje się na emigrację, gdzie mogą zaznać szczęśliwego życia. Kilku moich znajomych związało się z kobietami innych narodowości i żaden nigdy nie mógł narzekać. Kiedy umawiał się z p0lkami było tylko marudzenie, wymagania, roszczeniowość. Z kobietami zza granicy jest spokój, wierność i zdrowa relacja. p0lkom własne ego zwyczajnie nie pozwala związać się z byle p0lakiem. One zasługują na brytyjskiego czada menadżera.

#blackpill #logikarozowychpaskow #redpill #przegryw #p0lka
  • 29
@Fekalny_okuratnik: smieszy mnie zawsze to gadania o roszczeniowosci, dla przykladu na wschodzie, kobiety w wielu sytuacjach za siebie NIE zapalaca i jest to bardzo nieleganckie, bo wedlug nich bycie obdarowywana to jeden z przywilejow bycia kobieta. Chociaz pozostaja zalezne i sa tego swiadome; ale nie jest to jednoznaczne z byciem kura domowa ʕʔ Raczej opiera sie to na zasadzie: ja ladanie wygladam - ty placisz xD)
@karenkristi: Spłycasz temat powołując tylko przykład płacenia w restauracji. Roszczeniowość to coś więcej niż tylko to. Takie przypadki zdarzają się wszędzie. W takim np. USA poziom nasycenia skrajnej lewicy jest ogromny i znajdziesz tam zarówno kobiety, które wszystkiego wymagają jak i takie, które dają też dużo od siebie. Przekrój całej populacji jest spory. W polsce natomiast takiej różnorodności nie ma i większość kobiet ma taki sam "mindset" i oczekiwania wobec partnera
@Fekalny_okuratnik: Nie chodzilo mi o restauracje, a raczej sposob zycia. Ten mindset na wschodzie tez jest dosyc ujednolicony, tam kobieta i mezczyzna maja swoje przywileje wynikajace z plci i mysle, ze raczej by wam nie przypadly do gustu.

Wiem, bo mialam okazje sie stety/niestety wychowac sie w takich warunkach, co mi osobiscie srednio sie podobalo. Spoleczesntwo bloku wschodniego wciaz kategoryzuje prawa i obowiazku ze wzgledu na plec i nie jest to
@Fekalny_okuratnik rozumiem, że wnioski wyciagasz z instytutu danych z dupy i wykopkowych eksperymentów, bo nie sądzę by takie podejście do kobiet umożliwiło Ci jakiekolwiek doświadczenie z żywym egzemplarzem. Kobiety w Polsce ograniczyły wymagania na kandydata do związku już tak bardzo, że byle jaki mniej więcej ogarnięty facet urasta do rangi niespotykanego jednorożca. Po prostu nie chcą słuchać #!$%@?, jojczenia i mieć poczucie, że ze z kimś nie jest im gorzej niż samemu.
@CalderX jestem przeciętniakiem, nie wychodzę na tarło.do klubów, tindera nigdy nie miałem. Znam po prostu dużo ludzi. Na imprezach, domówkach, spotkaniach na planszówki czy innych pielgrzymkach rozmawiam z dziewczynami jak z czlowiekiem a nie stworem z innej galaktyki albo waszym feminoidowym konstruktem i często kończy się to miłą i ciekawą znajomością. Kobiety najczęsciej uciekają czując się wyłącznie jak obiekt seksualny i łatwo wyczuwają desperatów
@szarosc_olowka
I takimi postami zdobywa się kobiety...
Aczkolwiek nie uważam że ogarnięty facet to tak niskie oczekiwania.

@CalderX
Może ty nie wychodzisz poza bańkę klubów i tinderów...
Jest dużo kobiet które po prostu szukają partnera w życiu.
@szarosc_olowka: Też znam dużo osób tak się składa i sytuacja na rynku wygląda tragicznie. Laski totalnie odklejone, niczego nie nauczone, tradycje be, dzieci be, własna inicjatywa to niesamowity wyczyn. Także większość normictwa, które znam ma kobiety z poprzedniej epoki początków #!$%@? social mediowego albo samotnie niesie swój krzyż. Niestety obecne czasy zniszczyły obie płcie, nawkładały im do głowy debilizmów i nie ma co się dziwić, że powoli tak to wygląda.
@CalderX taki obraz rzeczywistosci można sobie wyrobić wyłącznie żyjąc w owych socjal mediach zamiast w realu. Jak ostatnio próbowałem z kimś wyswatać moje trzy młode, samotne. Mądre, ogarnięte koleżanki to sie okazalo, że nie ma z kim, bo wszyscy mpi koledzy zajęci.
@CalderX
Głównie znajomi lub jakieś imprezy typu koncerty (jak jeszcze szukałam).
Z apek randkowych wszystkie normalne uciekają. Miałam dla ciekawości tindera przed mniej niż 24 godziny i dostałam minimum 4 propozycję płatnego seksu... to naprawdę odstrasza od tego typu platform.
Podobnie jest z dyskotekami. O ile nie mam armii 10 koleżanek które ściśnięte w kółku tańczą to muszę się liczyć z macaniem przez spoconych oblechów.
@szarosc_olowka: Nie mordeczko, taki obraz króluje w młodszych rocznikach (powiedzmy, że ok 25 lat i niżej). Zwyczajnie ze świecą szukać osób spoza takiego świata, szczególnie jak mieszkasz w większym mieście. Ja wiem, że nie warto tym żyć, ty też wiesz, ale powiedz to większości kobiet i części mężczyzn, wsiąknęli na amen w to gówno.
Głównie znajomi lub jakieś imprezy typu koncerty (jak jeszcze szukałam


@Averna: Z perspektywy kobiety ok, ale przekładając to na przeciętnego typa to sytuacja wygląda następująco: laski mimo wszystko nawet w gronie znajomych ani nie chcą kogoś przeciętnego poznawać ani zapoznawać z jakąś wolną koleżanką. Mam trochę damskich znajomych, ale kiedy sam czegoś poszukiwałem to było olewanie tematu, jakby ewidentnie oceniały, że za wysokie progi na moje nogi. Koncerty dla przeciętniaka to
To jakim cudem ja jakoś nie spotykam takich "wsiaknietych w to gówno" kobiet...


@Averna: No jak masz jakieś 30+ lat to może jest o to ciężej (i bardzo #!$%@? dobrze), ale w podanych przeze mnie rocznikach jest już tragedia.
@CalderX
Znajoma poznałam faceta na koncercie. Ja poznałam dobrych zanomych. Też zależy jakie koncerty. Ja głównie na rock i metal chodziłam. Tam zawsze spoko towarzystwo. Nie pamiętam już ile razy łoiłam Capitana Morgana w kolejce do wejścia.
A koleżankę z chęcią poznam z "niezj€banym" kolesiem.
I ja wiem ze nie jest tak zupełnie łatwo. Po stronie kobiet też nie.
A jakbym tak szczerze mówiła gdzie poznać kogoś to na larpach. Tam nikt