Wpis z mikrobloga

też tak macie że wracacie wspomnieniami do dzieciństwa i zastanawiacie sie dlaczego byliscie takimi #!$%@??

na podwórku czy w klasie zawsze mnie lubili i mialem kolegow, ale jakies inne starsze dzieciaki na podworku czy inni rok mlodsi/starsi z innych klas lubili mnie gnębić, psychicznie szantażować, insynuować że mi #!$%@?ą

dlaczego bylem taka #!$%@?, dlaczego nigdy nie mialem odwagi zasisnac piesci i #!$%@? komus gonga? nie to zeby to sie obecnie zmienilo, jak za dzieciaka sie nie nauczylem to i dzis bym nie potrafil. dlaczego jedni potrafili sie #!$%@?, a drudzy sie bali. czy to wiązło się z pochodzeniem z patologii czy z czyms innym?

nigdy mi to nie wyleci z glowy, strasznie zaluje ze nie potrafilem sie postawic i #!$%@? takiemu cwelowi w ryj #przegryw #psychologia
Pobierz
źródło: comment_1664438705F9ATqnAabcHEIDfv8AQHUc.jpg
  • 13
@mclf1: Ja też taki byłem, aż do czasu gdy coś we mnie pękło, wziąłem wielki kamień i #!$%@?łem durnemu cyganowi w łeb. Skutki były ciut gorsze niż zamierzałem, ale do dziś jestem z siebie dumny i do dziś nie lubię cyganów.
@Zordon_: ja wlasnie balem sie najbardziej konsekwencji. jak sie potoczyla historia z cyganem, miales #!$%@?? rowniez nienawidze cyganow, ale rownie bardzo mnie intrygują
też tak macie że wracacie wspomnieniami do dzieciństwa i zastanawiacie sie dlaczego byliscie takimi #!$%@??


@mclf1: Owszem, wracam, ale nie mam szczególnych wątpliwości, skąd u mnie ta #!$%@?ść. Przede wszystkim - bardzo niska siła fizyczna i niższy niż u znacznej większości ludzi próg bólu. Przy ewentualnym okładaniu się pięściami byłem na absolutnie straconej pozycji, więc racjonalnym rozwiązaniem było dla mnie tego unikać, bo gdybym nie unikał to porażka w konfrontacji i
@Smasher69: dokladnie, a taki patus o ktorego starzy nie dbaja i ciagle chleją ma #!$%@? bo i tak nie grożą mu żadne konsekwencje. nie czuje strachu, że od uderzenia kogoś temu może stać sie krzywda i jak niefartownie upadnie to może nawet zdechnąć a on wyląduje na cale zycie w poprawczaku. no szkoda
bo najgorzej jak uderzysz jakiegoś sebixa który potem przyjdzie z 15 kolegami


@AdamKarolczak02137: taa cale zycie sie tego balismy, a pewnie prawda byla by taka ze sebka by obsmiali ze mu ten przegryw lomot spuscil i nikt by nawet palcem nie kiwnal :)
@mclf1:

dlaczego jedni potrafili sie #!$%@?, a drudzy sie bali. czy to wiązło się z pochodzeniem z patologii czy z czyms innym?

Głównie z temperamentem, czyli genetyką.

Tak, często wracam do bolesnych wspomnień. Szczególnie do 3 klasy gimnazjum (2009/10), kiedy przypadło apogeum gnębienia. Wcześniej nie było wcale takiej tragedii. Zwłaszcza taki jeden bydlak-karzełek oskarek z "dobrego domu" się do mnie #!$%@?ł. Głównie słownie, a ja, z racji wolnego temperamentu, muszę pomyśleć,
@mclf1: Byłem mały, to była bójka uliczna. Późnej w młodości dziesiątki razy zaczepiali, albo kiedyś zaciągnęli mnie na klatkę i grozili żebym dał hajs to mnie wypuszczą (miałem z 13 lat)… Nie jestem rasistą, nie darzę ich po prostu żadnym zaufaniem.