Wpis z mikrobloga

#pytanie #kiciochpyta

Mirki jak oceniacie sytuację.
Mój różowy kupił odkurzacz w #mediamarkt za 2390 zł. Zadowolona poodkurzała od razu po zakupie i czyściutko - było to w sobotę. Niedziela sobie spokojnie minęła i zbliżał się poniedziałek.
W poniedziałek wraca z pracy o 20:00 wchodzi klatką schodową do domu i po chwili woła ją mama, że ktoś do niej. Wychodzi na klatkę a tam kasjerka z #mediamarkt z jakimś typem drze na nią mordę, że dlaczego nie zapłaciła za odkurzacz. Jedno wielkie WTF?! Mój różowy w takich sytuacjach jak ktoś jest niemiły/podnosi głos to natychmiast mówi, że albo się uspokoi albo koniec dyskusji. Babka(kasjerka) mówi jej, że nie zapłaciła za odkurzacz. Jak mogłam nie zapłacić za odkurzacz?(paragon jest, wydanie towaru jest wszystko jest)
Nie sprawdziła Pani potwierdzenia z terminala?! Nigdy nie biorę potwierdzenia z terminala.
Sprawdza przy babce konto i rzeczywiście z konta zeszło 390 zł a nie 2390 zł.

Jest to akcja z dzisiaj 03.10.2022.

Co się właśnie odwaliło?
Dlaczego kasjerska w markecie ma dostęp do adresu klienta?
Dlaczego kasjerka z palca wpisuje w terminal kwotę a nie idzie to po jakimś API?
Co by się stało gdyby kupiła cokolwiek innego i ten typ już by na nią czekał w drodze do domu?
Dlaczego niemiecka firma windykuje Polaków wieczorem w domu?
Gdzie jest słonko kiedy śpi?

Babka dostała od mojej mirabelki informacje, że nie da jej teraz pieniędzy - no jak wieczorem na klatce schodowej 2k? Powiedziała, że może te pieniądze donieść do sklepu.
Różowa pamięta tę kasjerkę bo jeszcze jej mówiła, że współczuje pracy w takim zamieszaniu - jakiś prezentacje były w sklepie czy pokazy czy coś.

Do #mediamarkt pójdę jutro ja. Zapytam się co się odwaliło bo nie mieści mi się to w głowie.

Co o tym sądzicie?
  • 145
  • Odpowiedz
  • 1
@Micuniu Pracownik sklepu nie ma prawa nachodzić klienta w domu. Co najwyżej mogła zadzwonić i zweryfikować czy rozmawia z daną osobą i poprosić ją o przyjście do sklepu w sprawie tego odkurzacza. Mogła też powiedzieć Twojej różowej przez telefon żeby sprawdziła na koncie ile jej pobrało. Kręć aferę, bo nie może być tak, że przychodzi baba i #!$%@? u was na klatce schodowej aferę o kradzież odkurzacza, mimo, że czegoś takiego nie
  • Odpowiedz
Dlaczego kasjerka z palca wpisuje w terminal kwotę a nie idzie to po jakimś API?


@Micuniu: Bo API kosztuje a palec biorobota nie ¯\_(ツ)_/¯

Ciesz się, że za kolę w cenie 5zł nie zapłaciłeś 500zł, bo i to się zdarzało.
  • Odpowiedz
@Micuniu: hmm, miałam podobną akcję, w sensie też okazało się, że nie zapłaciłam za bon upominkowy, który kupowałam dla męża na urodziny Xd nie wiem, jak do tego doszło, ale jakoś udało nam się z panią zagadać i wyszłam z bonem bez płacenia. Tego samego dnia po południu pani do mnie zadzwoniła, ze chyba nie zapłaciłam i żebym sprawdziła konto, no i faktycznie okazało się, że nie. No to mówię, że
  • Odpowiedz
bierzesz na klatę jak się źle wpisuje w terminal. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@SarahC: Widzę lennego, ale i tak podniosłaś mi ciśnienie. Harakiri najlepiej popełnić, bo jak to można zrobić jakąś pomyłkę w czasie pracy.
@Cycasrevoluta już wyżej napisał, że operatorzy terminali normalnie mają procedury na takie sytuacje.

Ogólnie to kasjerka jebnięta, że z gębą nachodzi ludzi. Ale przede wszystkim sklep #!$%@?, że nie mają spiętego terminala
  • Odpowiedz
@Micuniu: Udana różowa, że nie sprawdza po wiekszej transakcji ile jej z konta zeszlo. Kasjerka z kolei na koniec zmiany miała wielkie manko i pewnie kazali jej to zwracac z własnych pieniędzy. Szczerze powiedziawszy na jej miejscu też bym przyszedł pod adres klienta. Tylko oczywiście starałabym się, to załatwić na spokojnie.
  • Odpowiedz
z jakimś typem drze na nią mordę

Do #mediamarkt pójdę jutro ja. Zapytam się co się odwaliło bo nie mieści mi się to w głowie.

@Micuniu: jak zaczęła od darcia mordy to ja bym to albo olał albo zamiast do #mediamarkt przeszedł się do GIODO ;3
PS. Tam to zawsze mieli burdel, 20 lat temu zgubili mi komputer x---D
  • Odpowiedz
ja #!$%@?ę, z własnych oddawać? Przecież to jest nielegalne i zrozumiałbym takie próby w lokalnym januszexie, ale w sieciówce?


@Karol1337: no właśnie jest legalne. Kasjer odpowiada finansowo za manko.
Kodeks Pracy
Art. 114. Pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną według zasad określonych w przepisach niniejszego rozdziału.

Art. 115. Pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez
  • Odpowiedz
@Micuniu: Pracowałem tam 8 lat :D mogę odpowiedzieć jak to wygląda. W dużym skrócie:

Tak terminale nie są spięte z kasami i za każdym razem trzeba ręcznie wstukiwać kwotę.

Dane miała z karty klubu jeśli Twoja różowa ją okazała przy kasowaniu zakupu, wystarczy 5 kliknięć myszki (każdy z pracowników ma do niego dostęp i widoczne są wszystkie dane jakie klient podał przy zakładaniu)

Procedura jest śmieszna, zgłasza się to do systemu
  • Odpowiedz
@dasfddklfdslkfkx: no a co byś chciał XD kasjerka na koniec pracy rozlicza kasetkę i musi się jej zgadzać co do grosza. Jak się nie zgadza to za każdym razem piszesz pisemne uzasadnienie dlaczego tak jest, a konsekwencje bierzesz na siebie
  • Odpowiedz
@Micuniu: czesto, gesto adres sie wpisuje przy braniu czegos na raty, dodatkowego ubezpieczenia czy nawet majac jakas karte klienta. Nie zmienia to faktu ze incydent jest patologiczny i wykorzystanie tych danych w ten sposob w jaki oni to zrobili to jedne wielkie xD. Zglaszaj sytuacje do UODO.
  • Odpowiedz