Rumun robi spam to mogę zwierzyć bo nikt tego nie przeczyta. Kiedyś poprosiłem kolegę żeby mnie ogolił maszynką, żeby było szybciej to sam zacząłem. Zostawiłem boki i tyłu, nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Otwieram i ziomek się patrzy na mnie i mówi "Na Heihachiego?" a ja mówię "Na Heihachiego". Była kupa śmiechu potem i często to sobie powtarzalismy tą zabawną historię. Ponad 10 lat później kolega się wyhustał (powiesił się) a ja skończyłem na wykop. Bo nie mam w życiu, osoby z którą mogę szczerze porozmawiać.
Kiedyś poprosiłem kolegę żeby mnie ogolił maszynką, żeby było szybciej to sam zacząłem. Zostawiłem boki i tyłu, nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Otwieram i ziomek się patrzy na mnie i mówi "Na Heihachiego?" a ja mówię "Na Heihachiego". Była kupa śmiechu potem i często to sobie powtarzalismy tą zabawną historię. Ponad 10 lat później kolega się wyhustał (powiesił się) a ja skończyłem na wykop. Bo nie mam w życiu, osoby z którą mogę szczerze porozmawiać.