Wpis z mikrobloga

@ANDRZ_J: Ja się oczytałem o chińskiej matcha z ołowiem (nie polecam kurkumy w proszu, a wyciąg).
I znalazłem blog jakiejś dziewczyny co mieszkała w Japonii, napisałem i się w zgodziła. Wysłałem kasę i kupiła mi namiejscu parę opakowań, wrzuciła w paczkę i wysłała. Miałem zdziwko bo po 5 dniach była matcha już w domu.