Aktywne Wpisy
Prince69 0
40m2 w mieście wojewódzkim 25 minut samochodem od centrum czy 60m2 w Polsce powiatowej 50 minut samochodem od centrum (albo godzinę pociągiem licząc dojście na dworzec)
singiel 26 lat z pracą prawie 100% zdalną (kilka razy w miesiącu wizyta w biurze)
#nieruchomosci
singiel 26 lat z pracą prawie 100% zdalną (kilka razy w miesiącu wizyta w biurze)
#nieruchomosci
morgiel +169
Przypominam, że od rozpoczęcia kontruderzenia w obwodzie charkowskim na początku września i upokarzających porażek rosyjskiej armii, podniósł się w propagandowych mediach i telegramowych kanałach wściekły kwik, że teraz już czas "zacząć wojnę na poważnie" i tym chochłom pokazać. Wtedy nastąpił atak na elektrociepłownie w Charkowie, Połtawie i w paru innych miastach nastąpiły przerwy w dostawie energii elektrycznej. Był entuzjazm kacapskich szczujni, że Ukry zamarzną w ciemnościach, ale na tym się w sumie skończyło. Poważni eksperci sugerowali, że Rosjanie niekoniecznie mają wystarczająca ilość rakiet, żeby rzeczywiście zniszczyć ukraińską energetykę, a obrona przeciwlotnicza/przeciwrakietowa Ukrainy działa całkiem przyzwoicie.
Teraz mamy znowu kiepską dla Rosjan sytuację na frontach (plus most krymski) a do tego po praz pierwszy chyba, słychać głośną krytykę kierownictwa państwa i najwyższych wojskowych. Celuje w tym m.in. Kadyrow, który potrafił bluzgać po generałach. Dwa dni temu Putin zmienia generała dowodzącego całą "specoperacją", teraz mamy fajerwerki po całej Ukrainie, będzie orgazm u Skabiejewej i Sołowiowa, a miłośnik kóz z południowego Kaukazu już zadowolony z poczynań wojska.
Czy te ataki zakłócą ukraińskie operacje? Czy zostaną powtórzone? Czy to przygotowanie do podjęcia ofensywnych działań na froncie albo ataku z nowego kierunku? No na ten moment wydaje się, że chyba niekoniecznie. Więc może jednak głównym celem było odziaływanie na "rynek wewnętrzny", uspokojenie sytuacji i poskromienie buldogów szykujących się do walki pod dywanem?
#ukraina #rosja #wojska #ruskapropaganda
To dość stary artykuł a firmy o których tutaj mowa to zachodnie firmy, a skąd one wiedzą, że Rosji brakuje tych chipow? Bo orkowie usilnie prubuje je od nich kupić i nie kupią bo żadna firma im tego nie sprzeda. A skoro nikt im nie sprzeda to niedsotana tych półprzewodników bo to nie jest coś co w rok wyprodukujesz gdzieś indziej, a już nie mówiąc o zmianie projektów nazamienniki