Wpis z mikrobloga

#wojna
#inflacja
#pis
#ukraina
Dobra Mirki, jest temat do rozkminienia. Ostatnio obserwuję sobię, jak nas niszczy inflacja. No dobra, trudne czasy, trzeba przełknąć. Ale teraz muszę wylać swojego #!$%@?@.
Po pierwsze, dlaczego serek Hohland leci w kólki i z gramatury 200g zjechał na 180, dlaczego sery krojone w plastrach ze 150 gram zjechały na 135gram i wreszcie dlaczego moja ulubiona piekarnia z chleba 500 gram zrobiła 450 gram. Tego gówn@ się teraz żreć nie da. Niby tylko 50 gram chleba mniej, ale to jest obecnie sama skóra i piętki. Czy tylko ja to widzę, czy jest więcej #!$%@?#@nych osób na takie praktyki? Ludzie podnieście cenę tego chleba o zafajdaną złotówkę, ale nie pieczcie takich niejadalnych wypierdków.
Zapraszam do dyskusji, bo ciekawi mnie, co wykopki o tym sądzą.
  • 23
@gejuszmapkt: a mnie to gryzie, o ile wędliny, serki, sery itd przełknę, to chleb już nieźle #!$%@?@.
Tak Panie Piotrze Gotowała, do Pana to kieruję, to Pan teraz robi syf nie chleb. 10 lat u Pana kupowałem i teraz już dziękuję. Mam nadzieję, że będzie więcej takich osób.
@Smarek37: Wybieraj portfelem i #!$%@?, skoro jeden producent leci w kulki szukaj innego który nie leci i wybieraj jego produkty. Zresztą żyjemy w państwie w którym lubimy być oszukiwani na każdym kroku wiec w zupełności się nie dziwie takich praktyk, a wszelkie narzędzia kontroli istnieją tylko z nazwy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Smarek37: Ty możesz sobie pozwolić na zapłacenie złotówki więcej za dany towar, ale pewnie większość klientów sklepów już nie. Stąd też zauważasz tzw. dowsizing. Sklepy chcą za wszelką cenę nie przekraczać pewnej granicy cenowej za dany towar stąd szukają jak mogą utrzymać cenę i to jest najłatwiejszy sposób. Inne sposoby już mogłyby wpłynąć na jakość produktu.