Wpis z mikrobloga

Jestem już po trzech spotkaniach na psychoterapii grupowej. Oto moje przemyślenia.

Spotkania odbywają się w poniedziałki od 13:00 do 14:30. Grupa składa się z 6 osób i dwóch terapeutek. Są 4 kobiety w wieku: 45, 36, 28 i 25 oraz ja (23lv) i chłopak 22. Na początku każdy musiał się oczywiście przedstawić, powiedzieć coś o sobie, z jakimi problemami się mierzy, czego oczekuje od terapii. Dostaliśmy jakieś testy do wypełnienia w stylu "jak radzisz sobie ze stresem, jak się czujesz" itp., no taki bullshit jakiś. Najważniejszym punktem do tej pory było przygotowanie swojego życiorysu, wszystko od początku. Po przeczytaniu swojego życiorysu jedna kobieta, ta w wieku 36 lat powiedziała mi, że "mam bardzo donośny głos i widzi mnie jako duszę towarzystwa (XD)" Inni powiedzieli, że widzą, że poczyniłem duże postępy na przestrzeni lat, jeśli chodzi o otwieranie się na ludzi. Z kolei odnoszę wrażenie, że w porównaniu z moimi doświadczeniami, inni wypadają trochę "blado", w sensie nie chcę bagatelizować innych ale problemy z jakimi się mierzą to coś w stylu "chłopak mnie rzucił dla innej i jest mi smutno". Podczas kiedy w moim życiu przewijają się takie motywy jak wielokrotne próby samobójcze, patologia w rodzinie, alienacja społeczna, bycie ofiarą bullyingu w szkole, no wiecie typowe dla przegrywa. Nawet ten chłopak powiedział mi później, że nie chciałby przeżywać tego czego ja doświadczyłem.

Generalnie rola terapeutek ogranicza się tutaj do bycia takimi, jak to ktoś nazwał "moderatorami". To wygląda tak, że ktoś mówi o swoich problemach, a członkowie grupy komentują to i udzielają jakichś rad. Terapeutki odzywają się raz na jakiś czas. Co sądzę o terapii? Czy to dobre dla przegrywów czy jednak cope? Ciężko powiedzieć dopiero po 3 spotkaniach ale na pewno terapia grupowa lepsza jest od indywidualnej pod kątem ćwiczenia sociall skilli, odzywania się w grupie. Na razie jest 6 osób, a ponoć mają dojść jeszcze nowe, docelowo ma być 12 osób, więc stopniowo będę ćwiczył odzywanie się w dużej grupie ludzi. Jeśli chodzi o poznawanie ludzi, to dzisiaj wracałem sobie na autobus z tym typem, co ma 22 lv i pogadaliśmy sobie po drodze, taki zwykły small talk, w co tam grasz, co czytasz itp. i nawet dobrze mi szło o dziwo, rozmowa się kleiła, choć nie ukrywam, że #!$%@? dawało o sobie znać. Mam zamiar póki co kontynuować terapię nadal i będę co jakiś czas wrzucał wpisy. Na razie to tyle.


#przegryw #depresja #samotnosc #psychoterapia #wychodzimyzprzegrywu #dzienniczekmatthewv3
  • 22
@MatthewV3: u mnie na terapii grupowej moje próby samobójcze były niczym przy problemach jakie mają ludzie, to ja byłam tą, co wymyślała choroby
niestety niektórzy z mojej grupy już nie żyją, przychodzili na terapie z nowymi bliznami po wiertarce (tez były takie ekstremalne przypadki), wysyłali od razu z buta w ten sam dzień (na pietro wyżej) na oddział zamkniety i po tym samobójstwo, bo na zamkniętych nie ma terapii, nie wiem
@MatthewV3: Jakie miasto?
I pytanie, czy serio są tam potrzebne aż dwie terapeutki?
Wiesz może czy są jakieś różne nurty terapii grupowych?
Czy macie zasadę że jak chodzicie na terapie grupową to nie chodzicie na indywidualną?

Jak wyglądało Twoje pierwsze spotkanie, to jeden na jeden z terapeutą, który miał Cię ocenić czy nadajesz się do grupy?

Ja byłem ostatnio na wstępnym spotkaniu na grupową terapie, ale terapeutka była bardzo nieprzyjemna
@mitnick94:

Jakie miasto?

Kraków.

I pytanie, czy serio są tam potrzebne aż dwie terapeutki?

Nie wiem, czy są na prawdę potrzebne dwie terapeutki, jedna jest chyba tym superwizorem.

Wiesz może czy są jakieś różne nurty terapii grupowych?

Nic mi nie wiadomo o nurtach psychoterapii grupowej. Sam nie wiem w jakim nurcie i czy w ogóle w jakimś jest prowadzona ta terapia.

Czy macie zasadę że jak chodzicie na terapie grupową to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@MatthewV3: Taka terapia nie rozwiąże od razu twoich problemów, ale na pewno pomoże ci się otworzyć i rozmawiać o tym co cię dręczy, być może zrozumiesz przyczyny swoich zachowań lub zauważysz błędne koła w które wpadasz. Przy okazji może kogoś poznasz i posłuchasz historii innych, co poszerzy trochę twoją perspektywę na świat. Fajnie że pogadałeś z tym gościem o czymś luźnym. Jak już się otworzysz to ważne żeby nie traktować każdego