Uważam, że czasem po prostu dziecko trzeba zlać jak coś przeskrobie i tyle. Ojciec lał mnie kablem po dupie i co, stało się coś strasznego? Jak widzicie - jakoś przeżyłem i dupa cała, a teraz mam konto na wykopie, nie odnajduję się w społeczeństwie, praktycznie nie wychodzę z pokoju, unikam sytuacji nowych i potencjalnie stresowych, odcinam się od wszystkiego i zamykam się w swojej strefie komfortu, w świecie fantazji i marzeń.
Także nie bójcie się lać swoich dzieci, wyjdą na ludzi - tak jak ja.
@gnt_1: @FotDK: @KevinTworzySam: @dunno: to co zależy od Ciebie, to zależy od Ciebie, ale jest wiele czynników, na które nie masz wpływu jak biologiczna podatność na traumę, genetyczna skłonność do zaburzeń osobowości, na które można wpłynąć dobrym wychowaniem (pełnym miłości, wyrozumiałości, bez celowego traumatyzowania) i pracą z psychologiem dziecięcym. A jak nie wierzycie w psychologie, to psychiatrzy mówią to samo.
Może zamiast przykładów anegdotycznych i chłopskiego rozumu byście
@FotDK: Chłopie, to, że dostałeś patologiczne wychowanie i wyszedłeś na ludzi (czyli zakładam sam sie utrzymujesz i potrafisz jako tako nawiązać kontakt z innymi) nie znaczy, że przez to wychowanie nie nabyłeś całego spektrum #!$%@? (co doskonale widać po tym co piszesz) xD
Różnica jest taka, że niektórzy mają na tyle samoświadomości, żeby się do tego przyznać.
@evilman_: trochę nad tym się pracuje, a wcześniej było hmmmm no minimum 5 lat głębokiego kryzysu, łamania swoich zasad, przekraczania granic, skrajności
@FotDK myślę, że jest różnica między klapsem a szarpaniem za włosy, rzucaniem o ścianę, kopaniem, podduszaniem kolanem, rzucaniem kamieniami, napier*alaniem kijem od szczotki aż ten się złamie i biciem po twarzy aż spuchnie. A do tego jeszcze dochodzi psychiczne znęcanie.
@Im_from_alaska: i na szczęście miałem na tyle samoświadomości by się kiedyś przyznać do swojego syndromu wyparcia, pozornej nieomylności i że ludzie obok są "gupi"
@3edcvfr4: ale wiesz, że psychologia to też praca sam ze sobą
słuchaj, po ojcu miałem genetyczne #!$%@?, powiedziałem stop, i walczyłem z tymi naleciałościami, mam skłonność do nałogów, raczej też genetyczną i tu jeszcze fajki zostały do ogarnięcia
Mama z kolei uczyła ustępowania, świetne wychowanie na #!$%@?ę, też musiałem się od tych rad odciąć.
Jadąc na genetyce i radach wychowawczych rodziców byłbym takim człowiekiem jak OP, ale to moje życie i
@3edcvfr4: przykład anegdotyczny jest dla Ciebie, dla mnie jest to mój przykład
każdy ceni sobie najbardziej swój wariant ideału i go rozwija
inni mogą go wyśmiewać
i spoko, to nie moje życia
co do oderwania się od toksyków to jedno, drugie to szczerość ze sobą, a nie błędne koło błędów, braku wniosków, użalania, tłumaczenia sobie że jest ok, i rosnących zaległości w życiu
dam Ci radę, mną się nie przejmuj, spójrz w lustro, wypisz swoje błędy i co Cię gryzie i zajmij się sobą
@FotDK: a ja dam Ci taką radę: nie mierz ludzi swoją miarą, a potem nie oburzaj się jak ludzie Ci pokazują, że patrzysz na cale a nie na centymetry na tej miarce xD
Także nie bójcie się lać swoich dzieci, wyjdą na ludzi - tak jak ja.
skończ beczeć i weź się za siebie
Może zamiast przykładów anegdotycznych i chłopskiego rozumu byście
Różnica jest taka, że niektórzy mają na tyle samoświadomości, żeby się do tego przyznać.
ale rozumiem, że dla Ciebie każdy oponent to patologia i spierdox?
to się chyba nazywa syndrom wyparcia
dam Ci radę, mną się nie przejmuj, spójrz w lustro, wypisz swoje błędy i co Cię gryzie i zajmij się sobą
całe szczęście jest masa ludzi, którzy żyją wg takich lub podobnych wysrywów
finalnie ja się rozwijam a Ci nie od wysrywów łykają serotoninkę, walą konia w kołdrę i zwalają nomen omen na cały świat swoje niepowodzenia
psychologowie i HR Lewicy lubią to
ale OP w swoim "żarcie" nawiązał raczej do standardu lat 90 a nie patologi
słuchaj, po ojcu miałem genetyczne #!$%@?, powiedziałem stop, i walczyłem z tymi naleciałościami, mam skłonność do nałogów, raczej też genetyczną i tu jeszcze fajki zostały do ogarnięcia
Mama z kolei uczyła ustępowania, świetne wychowanie na #!$%@?ę, też musiałem się od tych rad odciąć.
Jadąc na genetyce i radach wychowawczych rodziców byłbym takim człowiekiem jak OP, ale to moje życie i
XDDD
XDDDDDDDDDDDDDDDD
To musi być troll xD
każdy ceni sobie najbardziej swój wariant ideału i go rozwija
inni mogą go wyśmiewać
i spoko, to nie moje życia
co do oderwania się od toksyków to jedno, drugie to szczerość ze sobą, a nie błędne koło błędów, braku wniosków, użalania, tłumaczenia sobie że jest ok, i rosnących zaległości w życiu
@Im_from_alaska: gdzie to napisałem?
Ale masz zajebiście silny charakter.
@FotDK: a ja dam Ci taką radę: nie mierz ludzi swoją miarą, a potem nie oburzaj się jak ludzie Ci pokazują, że patrzysz na cale a nie na centymetry na tej miarce xD
ale ktoś wyżej pisał, że dziecko jest jak średnio ogarnięte zwierzę i czasem zwyczajnie ciężko o inną solucję, bo możesz tłumaczyć i nic
a to chyba lepsze niż rozpieszczony bachor z pogardą do świata
większość ludzi nie ma wewnętrznych granic, zasad moralnych, to widać po dzieciach gdy im poluzujesz, nie wyjaśnisz etc.
gdyby nie kodeks karny to byśmy zobaczyli jakie granice albo ich
może moje jest uniwersalne, może nie