Wpis z mikrobloga

Uważam, że czasem po prostu dziecko trzeba zlać jak coś przeskrobie i tyle. Ojciec lał mnie kablem po dupie i co, stało się coś strasznego? Jak widzicie - jakoś przeżyłem i dupa cała, a teraz mam konto na wykopie, nie odnajduję się w społeczeństwie, praktycznie nie wychodzę z pokoju, unikam sytuacji nowych i potencjalnie stresowych, odcinam się od wszystkiego i zamykam się w swojej strefie komfortu, w świecie fantazji i marzeń.

Także nie bójcie się lać swoich dzieci, wyjdą na ludzi - tak jak ja.
  • 145
@gnt_1: @FotDK: @KevinTworzySam: @dunno: to co zależy od Ciebie, to zależy od Ciebie, ale jest wiele czynników, na które nie masz wpływu jak biologiczna podatność na traumę, genetyczna skłonność do zaburzeń osobowości, na które można wpłynąć dobrym wychowaniem (pełnym miłości, wyrozumiałości, bez celowego traumatyzowania) i pracą z psychologiem dziecięcym. A jak nie wierzycie w psychologie, to psychiatrzy mówią to samo.

Może zamiast przykładów anegdotycznych i chłopskiego rozumu byście
@FotDK: Chłopie, to, że dostałeś patologiczne wychowanie i wyszedłeś na ludzi (czyli zakładam sam sie utrzymujesz i potrafisz jako tako nawiązać kontakt z innymi) nie znaczy, że przez to wychowanie nie nabyłeś całego spektrum #!$%@? (co doskonale widać po tym co piszesz) xD

Różnica jest taka, że niektórzy mają na tyle samoświadomości, żeby się do tego przyznać.
@Im_from_alaska: akurat ja nie miałem patologicznego wychowania

ale rozumiem, że dla Ciebie każdy oponent to patologia i spierdox?

to się chyba nazywa syndrom wyparcia

dam Ci radę, mną się nie przejmuj, spójrz w lustro, wypisz swoje błędy i co Cię gryzie i zajmij się sobą
@GrammarNazi: będę miał i przekażę

całe szczęście jest masa ludzi, którzy żyją wg takich lub podobnych wysrywów

finalnie ja się rozwijam a Ci nie od wysrywów łykają serotoninkę, walą konia w kołdrę i zwalają nomen omen na cały świat swoje niepowodzenia

psychologowie i HR Lewicy lubią to
@3edcvfr4: ale wiesz, że psychologia to też praca sam ze sobą

słuchaj, po ojcu miałem genetyczne #!$%@?, powiedziałem stop, i walczyłem z tymi naleciałościami, mam skłonność do nałogów, raczej też genetyczną i tu jeszcze fajki zostały do ogarnięcia

Mama z kolei uczyła ustępowania, świetne wychowanie na #!$%@?ę, też musiałem się od tych rad odciąć.

Jadąc na genetyce i radach wychowawczych rodziców byłbym takim człowiekiem jak OP, ale to moje życie i
@3edcvfr4: przykład anegdotyczny jest dla Ciebie, dla mnie jest to mój przykład

każdy ceni sobie najbardziej swój wariant ideału i go rozwija

inni mogą go wyśmiewać

i spoko, to nie moje życia

co do oderwania się od toksyków to jedno, drugie to szczerość ze sobą, a nie błędne koło błędów, braku wniosków, użalania, tłumaczenia sobie że jest ok, i rosnących zaległości w życiu
@dplus2: jeśli bicie jest pierwszym wyborem to tak

ale ktoś wyżej pisał, że dziecko jest jak średnio ogarnięte zwierzę i czasem zwyczajnie ciężko o inną solucję, bo możesz tłumaczyć i nic

a to chyba lepsze niż rozpieszczony bachor z pogardą do świata

większość ludzi nie ma wewnętrznych granic, zasad moralnych, to widać po dzieciach gdy im poluzujesz, nie wyjaśnisz etc.

gdyby nie kodeks karny to byśmy zobaczyli jakie granice albo ich
@3edcvfr4: widzę świat według swoich standardów, ale nie wierzę naiwnie że każdy widzi go tak samo, ale to nie zabrania mi wygłaszać swojego widzenia

może moje jest uniwersalne, może nie