Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Ptak w klatce czuje się doskonale na wiosnę, że na coś mógłby się przydać, czuje, że miałby coś do zrobienia, ale nie może tego zrobić - co to jest? Nie pamięta, jego myśli są niejasne i powiada sobie: "Inne ptaki lepią gniazda, mają małe i wychowują je". I wówczas bije głową o pręty klatki. Ale klatka jest klatką i ptak szaleje z bólu.
"Oto próźniak" mówi inny ptak przelatując. To coś w rodzaju rentiera. Tymczasem więzień żyje, nie umiera, na zewnątrz nie widać nic z tego, co się dzieje w jego wnętrzu, jest zdrowy, a nawet cieszy się promieniem słońca. Ale nadchodzi pora odlotu. Napad melancholii - dzieci, które się nim opiekują, mówią: on ma przecież wszystko, czego mu potrzeba - ale on patrzy na niebo ciężkie, chmurne i czuje w sobie bunt przeciw swemu losowi. "Jestem w klatce, jestem w klatce, nie brak mi niczego, głupcy! Mam wszystko, czego mi potrzeba! Och, łaski, wolności, móc być ptakiem jak wszystkie ptaki!"
Pewien rodzaj próżniaka-człowieka przypomina pewien rodzaj próżniaka-ptaka.
Ludzie często nie mogą nic zrobić, są więźniami w jakiejś strasznej, strasznej, najstraszniejszej klatce.

Vincent
Listy do brata

#feels