Wpis z mikrobloga

Mirki księgowości, w tym roku minęło mi 10 lat pracy w księgowości - od praktyk do stanowiska samodzielnego księgowego. W tym czasie pracowałem w biurach rachunkowych, w dziale wewnętrznym firmy, a obecnie pracuję w biurze, ale częściowo robię kilka mniejszych spółek od a do z, a częściowo jestem dwa dni w tygodniu w siedzibie większego klienta i tam księguje faktury, rezerwy i ogólnie współpracuję z główną księgową, która jest ode mnie z biura i też tam przyjeżdża.
Ogólnie niby praca daje mi satysfakcję, ale jak to w biurze, dużo roboty, tygodnie i miesiące lecą jeden za drugim nawet nie wiadomo kiedy. Wydaje mi się, że wczoraj było lato, a już jest listopad. Jednak pracując w dziale wewnętrznym to życie tak nie #!$%@?ło.
Coraz częściej przechodzi mi przez myśl, żeby się przekwalifikować w stronę kontrolingu, ale z drugiej strony zawsze miałem ambicję i taki punkt honoru, żeby zostać głównym księgowym, nawet w jakiejś niedużej spółce. Myślę, że po przejściu przez proces robienia sprawozdań w obecnej pracy mógłbym próbować swoich sił, jako.GK w mniejszej firmie, ale nie chcę się też #!$%@?ć w jakieś gówno, że będzie bałagan i prostowanie błędów po innych, bo z tego co widzę to o to nie trudno.
Co myślicie, pocisnąć porządnie excela spróbować się przebranżowić na analityka finansowego/pracownika działu kontrolingu i schować ambicje do kieszeni czy jednak spróbować się targnąć i starać się latem/jesienią o pracę jako GK?
#ksiegowosc
  • 5
@kuncfot: zastanawiałem się nad tym, ale u mnie w mieście około 30 k osób są biura prawie na każdej ulicy. Duża konkurencja, która walczy o klienta głównie ceną a nie jakością. Kilka lat temu nieświadomy, jak to wygląda, zatrudniłem się w jednym z nich, to wytrzymałem 3 miesiące ( ͡° ͜ʖ ͡°)
licie, pocisnąć porządnie excela spróbować się przebranżowić na analityka finansowego/pracownika działu kontrolingu i schować ambicje do kieszeni czy jednak spróbować się targnąć i starać się latem/jesienią o pracę jako GK?


@bialy89: Odblokuj PM