Wpis z mikrobloga

Sauvage Eau de Parfum Dior #13

Absolutny klasyk, zapach znany dobrze poza środowiskiem perfumiarzy, dla niektórych to podstawowe perfumy do codziennego użytku. I nic dziwnego, zapach jest mega uniwersalny, dobrze leży na każdym i można go nosić niezależnie od pory roku czy dnia - zawsze będzie pasował.

Gdy sparujemy to z całkiem dobrymi parametrami i ceną nie będącą jeszcze w topce topek to dostajemy hit. Flakon którego można kupić w blind buyu i nie martwić się że obdarowanego odrzuci.

Moim zdaniem ta doskonała neutralność niesie ze sobą ogromną cenę: nijakość i bezpłciowość. Zapach owszem, przyjemny, ale jednocześnie skrajnie nudny. Nieporywający. Nie opowiadający sobą żadnej historii. Nie zrozumcie mnie źle, taka bezpłciowość (ale oczywiście nie w znaczeniu unisex, zapach jest zdecydowanie męski) sprawia że nikomu nie będziemy nim śmierdzieć. Raczej dla każdego pachniał będzie on po prostu ładnie. Dla niektórych może bardzo ładnie. Spodziewałbym się że może z niego być dobry łapacz komplementów.

Jeżeli szedłbym w miejsce gdzie nie jestem znany, a nie mogę sobie pozwolić na speszenie towarzystwa, to ten Sauvage byłby moim wyborem numer jeden. Do odważnych świat należy, i pewnie czasem Kouros poparłby nas mocniej, jednak nie ma co ryzykować. Pierwsza randka? Sauvage będzie idealny. Rozmowa o pracę? Pasujący. Pierwsze spotkanie z rodzicami dziewczyny? Perfekcyjny!

Nie widzę jednak ani jednego scenariusza w którym miałbym go założyć dla siebie samego. W absolutnie porywającym świecie niemal nieskończonej puli niesamowitych aromatów, wybranie takiego nudziarza wiązałoby się z mojej strony z pewnymi wyrzutami sumienia. Mogłem pachnieć skórą, intensywnym tytoniem, ambrem, wetywierą czy czerwonym pieprzem, a zamiast tego pachnę… No właśnie, czym? Bo tego jeszcze nie napisałem.

Sauvage #!$%@? się doskonałą jakością wykonania, która sprawia że całość pachnie bardzo harmonijnie, i ciężko wyłapać z niej poszczególne składowe. Pierwsze wrażenie to przyjemny odświeżacz do kibla, ale wykastrowany z paskudnej syntetycznej chemii. Typowe nuty “niebieskiej” perfumy (nie wiem czemu ale szybko załapałem o co chodzi w tym określeniu. Czy są inne grupy podobnych do siebie zapachów które określa się kolorami?) ale w najbardziej zgranej oprawie. Po wwąchaniu czuję aromaty lawendy i cytrusów. W tle pojawia się odrobina wanilii, ambroxanu, i nawet i gałki muszkatołowej.

Duża “wartość rynkowa”, znana marka, i ładny flakon, połączone z praktycznie perfekcyjną uniwersalnością tego zapachu i świetnymi parametrami, czynią z niego bardzo dobry flakon na prezent pod choinkę. Myślę że w ogólnym rozrachunku warto mieć mały flakonik schowany gdzieś w szufladzie, bo czasem może się przydać, jednak ja zdecydowanie nie będę na niego polował.Ta recenzja wyszła mi nieco negatywna, bo po tym jak wiele razy słyszałem o tym zapachu, spodziewałem się czegoś co mnie zachwyci. Niestety, tu nie ma co zachwycić. Na szczęście nie ma też co odrzucić. Eurolager w świecie piwa, tani blend w świecie whisky, sauvage w świecie perfum. Najbardziej generyczny męski zapach jaki umiem sobie wyobrazić.

Mam nadzieję że wpis nie wyjdzie bardzo kontrowersyjny, mam świadomość że każdy nos jest inny i to co dla mnie jest skrajnie nijakie, dla kogoś może być ulubionym zapachem, i vice versa.

Dior Sauvage na Notino
Dior Sauvage EDP na fragrantice

#barcolwoncha
#perfumy
Barcol - Sauvage Eau de Parfum Dior #13

Absolutny klasyk, zapach znany dobrze poza...

źródło: comment_1667747390hZ5Np5AFGm5fIulGkAVlRc.jpg

Pobierz
  • 17
@ThirtyDoorKey: chyba ze do samotnego jesiennego wieczoru z książką przy kominku ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak serio to myslalem ze będę jeszcze kilka takich wlasnie zapachow testował w najblizszych dniach, ale nie wiem czy jest sens skoro to ewidentnie nie moj klimat. Moze odczekam tydzień/miesiąc/rok i zobacze czy dojrzeję do nich
ewidentnie nie moj klimat. Moze odczekam tydzień/miesiąc/rok i zobacze czy dojrzeję do nich


@Barcol: nie ma co się zmuszać, najlepiej wyrzucić je do śmietnika pode mną
Krotka pilka do znawcow: ktore lepsze edt etp czy elixir? W ciemno strzelilbym ze pewnie wiekszy % = lepsze, ale po tym jak kupilem one milliony w wersji elixir i dostalem zupelnie inny zapach niz podstawka ktora lubie to wole dopytac