@Snurq: nie do końca. Koszty można niekiedy zredukować lub zoptymalizować, wtedy nie trzeba podnosić ceny dla klienta końcowego. Przerzucenie kosztów jest po prostu najłatwiejsze. Jedyne, co może budzić wątpliwość to to, że zwrot "przerzucenie kosztów" jednoznacznie obciąża producenta końcowego odwracając uwagę od dostawców, którzy są źródłem tych kosztów. W tym przypadku mamy jeszcze jedną aberrację, bo mimo preferencyjnych stawek za energię konsumenci i tak zapłacą więcej w produktach i usługach.
Żyjemy w państwie, w którym pigułkę antykoncepcyjną awaryjną która powoduje wczesną aborcję będzie można kupić już od 15 roku życia, ale energetyka dopiero od 18 lat xD
tl;dr: