Wpis z mikrobloga

@KikiTheKur: Patrząc na to jak bardzo się poświęca dla psiaka, poświęca w pełnym znaczeniu tego słowa, śmiem twierdzić, że druga osoba jest tym czego Justyna akurat bardzo do szczęścia potrzebuje. Myślę, se jakby zeszła z oczekiwań wobec drugiej osoby i z wyobrażeń na własny temat, to byłaby całkiem zadowolna wiodąc zupełnie normalne, rodzinne życie bez presji na budowanie pierogowego imperium.

Co do rad behawiorysty to mi to trochę z Justyny strony
@KikiTheKur

Najlepsze, gdy byli na spacerze i Przemek prowadził czy chciał prowadzić psa, a na pewno przewodził ich wycieczce i poszli gdzieś, gdzie Justyna narzekała, że ona jest odpowiedzialna za jej psa i co zrobi, że jak to tak w takie miejsce, co jak pies inny wyskoczy czy jej zaatakuje, ona musi ogarniać to wszystko. PO CZYM xD kilkanaście sekund później puszcza tego kabana na pełną długość Flexi i widać, że smycz
Chłop nie utrzyma JAMNIKA na smyczy.


@Pellunia: bo to jamnik-morderca-porywacz. Ona ma wizje tego, że jak tylko odda smycz komuś innemu to w tego psa wstąpi diabeł i #!$%@? komuś obie nogi. Jamnik XD