Wpis z mikrobloga

Pamiętam, że było zakończenie roku (1kl podstawówki) jak grali ostatni mecz w Korei. Ojciec klasowego bogola, prywaciarz miał gest i postawił budkę z darmowymi lodami dla dzieci. Ktoś tam dostał info, że wygrywamy z AMERYKĄ i wśród gówniakow zapanowała pełna euforia, nikt nie ogarniał o #!$%@? chodzi z tymi grupami, tabelami. Biegaliśmy pod szkołą jak #!$%@? z tymi rożkami. Dobre wspomnienie, chciałbym się tak jeszcze kiedyś głupio radować.