Wpis z mikrobloga

@barteqckz: Robiłam pierwsze podejście z przepisem, ale ramen z niego mi nie smakował i przepis zmodyfikowałam, teraz robię po swojemu. Wywar robię bez mięsa, mięso podsmażone wrzucam dopiero do talerza, w zależności czy ja lub inni domownicy mają akurat na nie ochotę :)
@k8lin: Też byłam przekonana, że mnie to przerośnie (pewnie taki ramen w super restauracji smakuje inaczej/lepiej niż ten mój domowy, wiadomo), ale po dwóch podejściach z przepisami robię już z głowy i „na oko” :D polecam zwłaszcza tym, którzy uważają, że zupą nie można się najeść xD