Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przedstawię Wam moją sytuację w pracy, może Wy jesteście mi w stanie doradzić jak zachowywać się z takimi #grazynacore .
Mam 23 lata, od roku pracuje w małej budżetówce, ogólnie pasuje mi ta praca jak i zarobki.
Niestety jak to w budżetówce bywa każdy tą pracę dostaje po znajomości. Ja jestem wyjątkiem, miałam normalnie rozmowę rekrutacyjną oraz okres próbny. Później zostałam przyjęta na umowę o pracę na dłuższy okres. Od początku staram się wypełniać moje obowiązki najlepiej jak potrafię. Wkładam w to miejsce mnóstwo energii i czasu.
Na takim stanowisku pracuje jeszcze 5 kobiet, wszystkie są 40+. Raczej z każdą dobrze się dogaduje pomimo dużej różnicy wieku, oprócz jednej. Nazwijmy ją na potrzeby historii- Monika.
Ta baba jest tak zakompleksiona, zakłamana i fałszywa, że to ludzkie pojęcie przechodzi. Przez rok czasu probuje z nią normalnie rozmawiać i przede wszystkim pracować, ale nie potrafię. Monika potrafi skarżyć do kierownika na inne pracownice, obgadywać je za plecami i nawet narzucać kierownikowi, żeby mnie zwolnił bo jestem złym pracownikiem. Nie wchodzę w żadne relacje z tą kobietą, ale w końcu pracujemy razem musimy się komunikować, zdawać zmiany. Najgorsze jest to że narzuca swój tok pracy, swoje wymyślone zasady do których każda musi się stosować. Podnosi głos na innych pracowników, przyprowadza swojego syna do pracy, bo nie ma co z nim zrobić, stara się kontrolować każdy nasz ruch i wyłapać najmniejszy błąd żeby to się rozdmuchało na większą skalę. Kierownik o wszystkim wie, ale nie podejmuje żadnych kroków żeby to zniwelować, ustawić ją do pionu. Powiedzcie mi, co mogę ja z tym zrobić? Uważam, że używa mobbingu w kierunku swoich współpracowników. Czy są jakieś sposoby, żeby Monika w końcu wzięła odpowiedzialność za swoje czyny? Od razu zaznaczę że nikt jej nie lubi w miejscu pracy i raczej każdy jej źle życzy. Czy jeżeli każdy z nas pójdzie do dyrektora na skargę myślicie że to coś zdziała? Monika dostała tą pracę po znajomości i raczej jej nie zwolnią, ale nawet powazna rozmowa dyrektora z Monika dużo by zrobila i na pewno atmosfera byłaby lepsza :/

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6378a0e5f6a5845581249a0e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 6
probuje z nią normalnie rozmawiać


@AnonimoweMirkoWyznania: A po #!$%@?, może #!$%@? ją twoje #!$%@? i #!$%@? reszty grażynek. Pracuj, nie rozmawiaj, zasłaniaj się brakiem czasu i nadmiarem obowiązków, jak coś mówi to proś o e-mail bo masz natłok pracy. nie wiem co to za urząd, ale może nie popełniaj błędów xD A skoro kierownik nic z tym nie robi to koleżanka siedzi wyżej, zatem albo zmieniasz pracę, albo się ogarnij.
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli bardzo Ci zależy na tej robocie to możesz zbierać na nią dowody i pod pierdzielić. Jak ci jakiś chory system narzuca to nalegaj na potwierdzenie mailowe żeby mieć podkładkę.
Generalnie ja bym chyba odpuściła i szukała innej roboty. Poza budżetówka jest lepsza kasa a jeśli baba ma mocne plecy to będzie Ci ciężko coś ugrać. A jak będziesz ja podpitalac to się będzie mscic. Wystarczy spojrzeć na rząd i
Kierownik o wszystkim wie, ale nie podejmuje żadnych kroków żeby to zniwelować, ustawić ją do pionu.


@AnonimoweMirkoWyznania: powiedz mu, że nie wyobrażasz sobie współpracy w takiej formie i pytaj w innych działach czy Cię nie przygarną. Narzekaj mu w trakcie spotkań na współpracę, atmosferę itp.