Wpis z mikrobloga

Mam 25 lat i całe życie byłem singlem. Nie myślę o sobie w kategoriach przegrywa, mam pracę, prowadzę jakieś tam życie towarzyskie. Samotność związana jest w dużej mierze z tym, że mam duże obawy co do swojej orientacji seksualnej i boję się wejść w poważną relację z kobietami.Na relacje męsko-męskie nie potrafie się otworzyć i się na to nie zapowiada. W każdym razie samotność troche odbija się na mojej psychice i myślę nad przygarnięciem kota, natomiast uważam tę kwestię za odrobinę żałośną. Czy moje obawy są w jakiś sposób uzasadnione? Czy przygarnięcie kota przez dorosłego faceta jest oznaką słabości? #przegryw #warszwa #depresja
  • 3