Wpis z mikrobloga

@vanzs: Tu chodziło że wieczorem z typem ustaliłem się na jakieś piwo. Wszystko ok, pisze że będzie o 18 i gdzie ma czekać. I wygodnie było wysłać pinezkę z Google Maps i numer tel.
@Siebuszczan: Ja serio nikomu złego nie robię a jedynie odzywają się najgorsze osoby oraz takie że po pierwszym spotkaniu mam ochotę wyjść. Nikogo spoko na tych portalach nie spotkałem. Słyszę od ludzi starszych od siebie, czemu z rówieśnikami swoimi nie spotykam. Dlaczego? Bo nikt w rówieśników nie patrzy na mnie jak na potencjonalna spoko osobę, a jak ktoś się odezwie to serio bełta mam ochotę zrobić. I oczywiście nic ze sobą
@bialyodkurzacz Nie Ty jeden tak masz, ciężko jest poznać kogoś sensownego. Serio też chciałbym wiedzieć dlaczego to tak wszystko wygląda. Czy ludzie naprawdę to tacy egoistyczni debile czy zwyczajnie mam pecha? Takie myśli.
Sam mam z tym problem by kogoś poznać wartego kontaktu. Brzydki nie jestem, nie ma dnia by ktoś mnie nie zaczepiał jednak sam zrezygnowałem z inicjatywy bo zbyt wiele razy się rozczarowałem. I tak sobie w tym trwam bo
@Siebuszczan: Wiem tylko jest tak że moi równieśnicy(rocznik 98) pisze do mnie „nie jesteś w moim typie” a jak ktoś odpisuje to jest tak brzydki i ulany że masakra. I do pogadania tez nie ma tematów, a chęć namówienia na wspólne ogarnięcie się to jest zrównane z hejtem itd. Ja się śmieje że ja jestem targetem żonatych bi, ludzi po 40 i brzydkich w #!$%@? ludzi. Nie ważny jest wygląd dla
@bialyodkurzacz w ciemno większość jak się umawiasz to brzydale albo jakieś creepy. Tak samo tacy w większości pierwsi inicjują bo do nich prawie nikt nie zagaduje więc przejmują inicjatywę.
Dlatego nie polecam pisania z kimkolwiek kto się nie pokazuje na profilowym albo od razu w wiadomości. Szkoda czasu na podchody. Mało z kim wtedy jest okazja do sensownego kontaktu, ale jak nie zależy Ci na atencji to jest zdrowe podejście by znaleźć
@Siebuszczan: Kiedyś umówiłem się z typkiem. który też nie chciał dać zdjecia. Kazał mi zaparkować w jakiejś ulicy. Potem pisał, że mnie nie widzi i znów gdzieś przeparkować i wyjść z auta. Potem znów gdzieś tam podjechać. Patrzę idzie jakiś dziad i ładuje mi się do fury. Mówię mu wypierd.laj. Ale uciekał.