Wpis z mikrobloga

@ms86: Spodziewaliśmy się, że następna wojna będzie powtórką II Światowej, ale na sterydach. Miały być potężne, pancerne uderzenia, przełamujące front. Miały być niszczące, zadawane lotnictwem ciosy i poprzedzane tabunami śmigłowców szturmowych wojska zmotoryzowane, wchodzące przez wyłomy we froncie na tyły przeciwnika. A mamy Passchendaele.
  • Odpowiedz
@Sahelantrop: Hmm, ogólnie ta wojna przypomina w wielu kwestiach Pierwszą. Na początku Rosja starała się jak najszybciej dojść do Kijowa uderzeniami w czułe miejsca niczym Niemcy idący przez Belgie i północną Francję w 1914. Można tu też mówić, że w obydwu przypadkach mieliśmy zderzenie z nowymi technologiami (z tą różnicą, że tym razem to obrońca był zaawansowany). Potem lekkie wycofanie wojsk rosyjskich na ,,lepsze,, pozycje, niczym wyścig do morza w czasie
  • Odpowiedz