Wpis z mikrobloga

Widziałem wiele opinii, zarówno tu pod tagiem #katowice jak i na FB, że w Kato najlepsze burgery można zjeść w Burgi. Właśnie stamtąd wróciłem i jestem totalnie zawiedziony. Moim niezbitym top1 pozostaje Smuggler's Inn, więc robię na szybko porównanie tych dwóch miejsc, bo albo ludzie nie znają smaglera, albo się z #!$%@? na łby zamienili.

Zaczynam od rzeczy mniej istotnych.
Lokalizacja:
Burgi 5/10 - trzeba jechać na #!$%@?ów jakim jest Ligota, na szczęście niedaleko jest zajezdnia.
Smuggler 8/10 - rzut beretem od Mariackiej. Jedyny minus jest taki, że często po prostu trudno o miejsce.

Wystrój:
Burgi 4/10 - parę stolików i prostych krzeseł, na ścianach foty burgerów. Jest schludnie, ale klimatu brak.
Smuggler 9/10 - całe miejsce jest #!$%@? różnymi dekoracjami, plakaty, rękawice do baseballa, samoloty, deskorolki, płyty laserdisc. Właściciel jest z USA i bardzo to widać po wystroju. Wg mnie jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w Kato.

Wielkość menu:
Burgi 3/10 - naliczyłem 8 burgerów, frytki w 4 prostych wersjach, parę sosów i tyle. Jeśli chodzi o napoje to też bieda bo oprócz standardów jak cola czy woda, to z alkoholu jedynie piwo butelkowe, parę opcji na krzyż.
Smuggler 10/10 - wg mnie nic w tym menu nie jest zbędne, ani niczego nie brakuje. Burgerów jest chyba ponad 2 razy więcej niż w Burgi. Do tego znacznie większy wybór dodatków jak nachosy w kilku wersjach, cross-fries, frytki z batatow, sałatka, hot-dogi czy kulki serowe. Jeśli chodzi o napoje to jest duży wybór drinków, piwa, kawa, herbata itp. No i najważniejsze - Milkshakes. Do tych jeszcze wrócimy.

Opcje wege - tutaj wiadomo znajdą się bojówkarze-puryści co zaczną wyzywać od części rowerowych, że po co takie rzeczy w burgerowni, ale jak ktoś ma jakichkolwiek znajomych, z którymi wychodzi na miasto, to zrozumie, że bycie vege-friendly często potrafi zdecydować gdzie dana grupa skończy.
Burgi 4/10 - bo można wymienić kotlet na grillowaną mozarellę. Nie jest zła, ale wiele burgerów ma ser sam w sobie więc ostatecznie wychodzi za dużo sera.
Smuggler 9/10 - są chyba 4 opcje na co można wymienić kotlet(better-than-meat, panierowany camembert, panierowana pieczarka portobello, falafel), do wyboru do koloru.

Ceny: wypadają bardzo podobnie. Około 30-35 za burgera. W smugglerze za te bardziej wypasione(np. potrójne mięso) już trochę więcej. Dzisiaj w burgi za dwa burgery, duze frytki i dwa piwa dalem niecałe 110zł. W smugglerze wypad na dwie osoby to koszt mniej więcej 120-140 w zależności czy bierzemy jakiś starter czy nie. Wiadomo, że teraz inflacja, więc ceny poszły w górę. Jedyny minus dla Smugglera, że nie można płacić kartą, ale jest opcja płatności BLIKiem więc nie jest to aż tak duży problem.

Wielkość porcji:
Burgi 5/10 - bez szału. Nie będę jakoś mocno narzekał, ale też nie było to coś czym bym się jakoś zapchał.
Smuggler 9/10 - bardzo często wychodzę nażarty jak świnia(nota bene jestem ulany). No i zawsze podawane są normalne sztućce(a nie plastikowe jak w burgi) więc za to mały plus.

Smakowitość:
Burgi 6.5/10 - dobre, ale po "najlepszej burgerowni w kato" spodziewałem się znacznie więcej. Kotlet wg mnie był za mocno wysmażony. Dobre, ale nie jest to wg mnie jakoś inny poziom niż np. Pasibus. Frytki całkiem niezłe, choć pod koniec czułem trochę ten niezbyt przyjemny smak oleju.

Smuggler 10/10 - za każdym razem rozwala mi kubki smakowe. Idealne burgery, zarówno w wersji mięsnej jak i wege. Szczególnie polecam burgera z blue cheese dressing. Do tego super chrupiące, doprawione frytki. Do dyspozycji klientów znajduje się też cała półka z ostrymi sosami, jeśli ktoś w takich gustuje(a na stół zawsze podawany jest keczup). Co do milkshakes - nie mają sobie równych, jedna z najlepszych rzeczy jakie miałem okazje spróbować, szczególnie limitowany na jesień Pumpkin Spice. Drinków nie bierzemy aż tak często, ale z tych które spróbowałem, to dosłownie smakują mi bardziej niż w większości barów na Mariackiej.

Ogólna ocena:
Burgi 5/10
Smuggler 10/10

Thank you for coming to my TED talk. Ten post nie jest sponsorowany.
  • 11
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Fracha: no właśnie, co widzę jakieś artykuły z najlepszymi burgerowniami, albo posty na FB to rzadko jest wymieniane i po prostu nie ogarniam czemu
@Wiedmolol: podpisuję się. W Smugglers nie byłam jeszcze, ale byłam w Burgi i słaabo. Smak taki średni, burgery małe i mega tłuste, obsługa niemiła, długo się czeka.. W dodatku to co jest w menu nie ma praktycznie żadnych warzyw, chcesz pomidroa/ogórka - nie ma. Więc ostatecznie były mega słone i mdłe, bo przez to, że nie mają warzyw poza chyba cebulą xD, nie da się niczym tego przełamać. Mega zawód. A
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Wiedmolol: burgi jakiś czas temu otworzył drugi lokal, na Bażantowie. I tam są frykasy a lokal na Ligocie serwuje okrojone i podstawowe menu. No i to są burgery smash - nie masz wyboru stopnia usmażenia mięsa - grillują się z obu stron naraz.

Ze zwykłych burgerów polecam Beefstro i burgery z Krakena
@Wiedmolol: W Burgim nie byłem to się nie wypowiem, ale ze Smugglers mam jeden zasadniczy problem - wentylacja im średnio na kuchni działa przez co wychodząc stamtąd jest się prześmierdniętym tymi wszystkimi zapachami.