Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TLDR: szukam osoby, warsztatu, instytucji, która zajęłaby się sprawdzeniem roboty po innym zakładzie, gdyż samochód "po naprawie nie działa tak jak powinien (usterka nie występowała przed naprawą)

Cześć,

trochę zaczynam tracić już siły, dlatego stwierdziłem, że podpytam się na Mirko, może ktoś był w podobnej sytuacji i mógłby podzielić się swoim doświadczeniem.

Oddałem samochód do mechanika na wymianę sprzęgła i dwumasy. Po drodze wyskoczyło kilka innych rzeczy, które stwierdziłem, że jak wyszły to robimy, rachunek wyszedł na prawie 6k, gdzie, no przy wymianie tych części byłem przygotowany.

W między czasie po wymianie części, przed odebraniem samochodu, dostałem telefon od mechanika z pytaniem, "czy falowały obroty w samochodzie, na luzie" na co odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nie, silnik pracował zawsze bez zastrzeżeń. Kolejnego dnia dostaję telefon, że samochód gotowy do odbioru, wszystko cacy.

Podjechałem, odebrałem, jadę, wszystko git. Dojeżdżam pod miejsce pracy (od mechanika jest to 8km) zostawiam samochód i wracam po niecałych 10 minutach, aby go przestawić, odpalam i z przerażeniem stwierdzam, że silnik zaraz mi wyskoczy spod maski. Trzęsło tak, że lewarek od zmiany biegów napie*alal brakedance.

Od razu dzwonię do mechanika i przedstawiam sytuację na co odpowiada "pojeździć chwilę jak nie przestanie to proszę przyjechać" i nie przestało.

Skracając, przyjeżdżałem i odbierałem od jegomościa samochód jeszcze 2 razy, gdzie za każdym razem dostawałem komunikat "usterka została usunięta", a nie została.

Wertowałem różne fora, pomysły, na wymian dalszych części w celu usunięcia usterki. Rachunek dalej nabity na 3k.

Dla zainteresowanych mogę przestawić co było robione etc. mam całą dokumentację ze spostrzeżeniami.

Dobiegając do końca, przy całej tej zabawie i szukaniu usterki, mechnaika nie zajrzał i odmawia zajrzenia, czy źle coś zostało zrobione przy wymianie sprzęgła, dwumasy i innych okolicach po wyjęciu skrzyni.

Czy mieliście kiedyś podobną sytuację, że ktoś mógł popełnić błąd, co w pełni rozumiem, ale odmawia sprawdzenia po sobie "pracy", czy są instytucje, które w wiarygodny sposób mogą udokumentować przebieg "naprawy" aby jeżeli rzeczywiście jest to błąd mechanika ubiegać się o zwrot kosztów/sądzić się?

PS. Zapytacie, czemu do niego wróciłem? Bo to był mechanik z polecenia i łudziłem się, że może rzeczywiście po kolejnej "szansie" się uda.

Post udostępniony na kilku forach.

#mechanika #samochody #samochod #motoryzacja #pytanie #prawo #smuteczek #lodz

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63a09cacba11279a731afecb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 16
@Zarzutkkake: A byłeś kierys w dobrym Aso czy nie bo drogo? Do mercedesa na przykład jest specjalny komputer bez którego to możesz wróżyć z fusów, w 200 tys mieście są dwa - jeden ma Aso a drugi warsztat który i tak kasuje jak Aso. W razie czego przed sądem papier z Aso z wycena i diagnoza jest więcej warty niż od Mietka z garażu z wykopanym tunelem
@Piechun mam auta na gwarancji więc poniekąd jestem skazany na aso. Aso w Elblągu trzymało mi 2 miesiące auto chcąc wymienić podpore półosi z uwagi na fakt, że skrzynia biegów chaotycznie zmieniała biegi a auto na zimnym silniku miało problem z dynamicznym rozpędzeniem się nawet po mieście. Naprawili dopiero w aso w Gdańsku zupełnie przypadkowo, ale naprawili.
Inna sytuacja z innym aso i innym autem - system start&stop pracuje jak chce. Gasi
@Zarzutkkake: Masz super doświadczenie i ekstra znajomosci w takim razie, może to ty jesteś tym frajerem co jeździ po 4 razy i z którego się razem śmiejecie, pomyślałeś o tym? Aso ma 3 rzeczy, których im nie odmówisz - narzędzia (wszystkie jakie są potrzebne, te najbardziej skomplikowane tez), filmy instruktażowe ze nawet małpa się nie pomyli co ma zrobić i UBEZPIECZENIE na wypadek popsucia jednak czegoś przez małpę. Pozdrawiam
@Piechun ale kogoś pięknie odbyt zapiekł. Medialna sprawa z aso volkswagena, który wyciszał skrzypiącą deske gąbkami to rozumiem, że mieli do tego potrzebne i skomplikowane narzędzia oraz dostępne filmy instruktażowe a wyciszanie deski to były gąbki od materacy z fabryki Volkswagena?
@AnonimoweMirkoWyznania: W Łodzi dla mnie jedyny godny zaufania mechanik to RR Serwis (on klepie tylko Ople), warto do niego podjechać i pogadać, przez telefon raczej wymijająco odpowiada, bo ma za dużo "klientów", którzy traktują to jako porada-online. Na miejscu jest gościu na ranę przyłóż.