Wpis z mikrobloga

@Pathfinder007

Nigdy nie nadużywałem alkoholu, nigdy - ale piłem w weekendy, na urodzinach, na wypadach ze znajomymi, czasami wieczorem do snu i w podróży, i innych okazjach. Niczego z życia codziennego nie zaniedbywałem, chodziłem do pracy, założyłem rodzinę, wszystko było ogarnięte, a ja wciąż myślałem że nie nadużywam alkoholu. Niestety to była tylko jedna z wersji na temat mojego życia wykreowana w mojej głowie. Nie sięgnąłem po pomoc od żadnego lekarza, zacząłem
  • Odpowiedz
  • 12
Osobiście też nam problem. Robie na doby, ale te 16 dni co jestem w domu to piwsko koniecznie wlatuje. I to nie jak normalny kulturalny człowiek wypije jedno czy dwa - tylko jak ostatnia świnia 6 czy 7 piw, i kalkulacja ile można wypić żeby można rano było jechać. Oczywiście porządny alkomat to najważniejszy rzecz w domu. Zazdroszcze i też mam zamiar poszukać gdzieś pomocy bo mnie to już męczy psychiczne i
  • Odpowiedz