Wpis z mikrobloga

Mam duzy problem. Ciągle prokrastynuje, bo przy mysleniu o rzeczach poważnych często odczuwam lęk, nieraz nie do końca zrozumiały i wydaje mi sie ze przez to też wpadłem w nawyk odkładania i odkladam na potem nawet gdy tego lęku nie odczuwam.

A gdy czasem uda mi sie wejść w dobry "rytm" i obiecuje sobie, ze już nigdy więcej nie bede marnowal czasu, wymyslam jakies sposoby zeby wiecej tego nie robić, to potem znowu pojawia sie ajkaś sytuacje lekowa gdy ciężko mi sie myśli o jakiejs rzeczy ktorą powinienem zrobić, ale wywołuje lęk i odkładam to na za 2 min, "bo tylko coś zobacze" - a to zobaczenie zamiast 2 minuty, moze trwać ostatecznie caly dzień, bo np. odpalając coś na yt, wtedy nie mysle o tej lękowej rzeczy. Na koniec dnia obiecuje sobie ze juz wiecej nie marnuje tak czasu i tak w koło.

NIe wiem jak sobie ze sobą poradzić. Nawet jak czasem mysle, ze juz wiem jak sobie ze sobą radzić (bo w tym momencie to na mnie dizała) to potem za dzien czy 2, znowu to samo i juz nawet nie mam motywacji zeby cokolwiek probowąc, bo wiem, ze kazdy nowy bodziec przy ktorym wydaje mi sie ze juz sie odmienilem, trwa tylko chwile, i potem wraca poprzedni mindset, gdzie jakby nie myśle w pełni świadomie. Jestem w jakiejś bańce i "budze sie co jakiś czas" wszystkiegożałując i zadając sobie pytanie dlaczego ja to robiłem. Mam wrazenie nieraz jakbym byl w jakiejś bańce, a rzeczywistość stała obok i niedochodziła do świaodmości

#psychologia #psychiatria #rozwojosobisty #zalesie
  • 10
@essos: wydaje mi się że to normalne że odczuwa się lek przed myśleniem/zmianami w poważnych sprawach. To że odkładasz to w nieskończoność już jest problemem. Ale pomyśl.. nikt za Ciebie tego nie zrobi, w końcu będziesz musiał rozwiązać ten problem i pokonać strach. To po co odkładać?
. To że odkładasz to w nieskończoność już jest problemem. Ale pomyśl.. nikt za Ciebie tego nie zrobi, w końcu będziesz musiał rozwiązać ten problem i pokonać strach. To po co odkładać?


@banas921: Po nic. Ale na logike to tez bym teogo nie robił. Ja tego do konca nie robie świadomie i umyslenie. Moge sobie tak myśleć, jak mowisz, a i tak za 20min rozmyje mi sie to w pamięci i
każdy odczuwa strach przed zmianami, ale koniec końców pokonują go i wprowadzają zmiany


@banas921: Mysle ze ktoś kto nie ma jakiejś wiedzy z psychologii albo ktoś kto nie miał tak jak ja, nie zorumiue mnie i bedzie to przyrównywal do normalnych sytuacji, bo nie zna innych. To co ja odpierdzielam raczej nie jest normalne i nie umiem z tego wyjść
@essos: Tobie się może wydawać że nie robisz tego świadomie, ale jesteś tego świadomy. Tak jak dwie sytuacji: zebranie i poskładanie prania, albo gnicie przed tv. Przed składaniem prania lęku nie będzie, ale jak będzie możliwość wybierzesz coś innego, łatwiejszego.

Co do wywoływania lęku. Ludzie mają różne osobowości. Niektórym zmiany przychodzą od tak, a inni spędzają dużo czasu na obmyślaniu tego itp koniec końców przed dokonaniem tego przychodzi ten strach i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@essos: mam dokładnie tak jak piszesz z pracą. Coś mi się #!$%@?ło i np odpisanie na maila potrafię odkładać miesiącami z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie lęku. Jak już na niego odpiszę to zazwyczaj nic złego się nie dzieję. Mam wrażenie, że osoby, które piszą tutaj, że "to normalne", tak na prawdę nie wiedzą o czym piszesz bo same tak nie mają. Ja obstawiam, że u mnie chodzi o jakiś problem z