Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tyle się ostatnio mówi o beznadziejnym rynku matrymonialnym ze chciałbym z wami skonfrontować pewne moje spostrzeżenie. Teza: Czy nie wydaje wam się że to zmiany ustrojowe lat 90 i bogactwo gen x zniszczyły współczesny rynek randkowania?

Sam jestem milenialsem i jak ja się umawiałem z dziewczynami podczas moich studiów w latach circa 2005-2015 to w większości pochodziliśmy z tego samego backgroundu. Mieliśmy rodziców boomersow co próbowali nam dać dobre życie ale najczęściej sami musieliśmy pracować na puckach w wakacje, mieszkać po akademikach i liczyć grosze. Natomiast pokolenie z, czyli dzieci gen x, dostały wszystko co najlepsze i teraz zostały tego nauczę by celować w The Best.

Ja pracuje jako wykładowca na uniwersytecie i na przykład, jak rozmawiam z dziewczynami wiek 24-27 co robią doktorat lub są w jakimś kole naukowym to w większość są to dziewczyny bardzo niezależne, znające języki obce, zwiadzajace świat i dobrze zarabiające. Uważam że jest to super ze ich rodzice (ci gen x) dawali im najlepsze co było, prywatne lekcje, zagraniczne wakacje, wyjazdy na wymiany i inne. Kobiety teraz nie muszą być w związku by przetrwać, mogą być same i korzystać z życia co jest dużym plusem!

Wiem że generalizuje teraz ale mam takie wrażenie że teraz jest o wiele większy procent dziewczyn którym rodzice kupili mieszkanie w mieście, zapłacili za korepetycje oraz za naukę języków, czasami opłacili auto i przelewają im kieszonkowe. Kiedyś takich dziewczyn było mało a teraz mam wrażenie że co druga. Bogatych chłopaków też jest dużo ale widzę że mimo wszystko dużo z nich nie wygląda jakoś zniewalająco. Ot normalne ziomki co po prostu mają więcej pieniędzy.

Ale to powoduje że takie kobiety szukają kogoś lepszego od siebie i to nie tylko pod względem materialnym. Taka dziewczyna co otrzymała wszystko od swoich rodziców co się dorobili w latach 90 teraz chce tego opisywanego na wykopie oskarka deweloperskiego. Tylko problem jest taki że jak dziewczyna może sobie po prostu "istnieć", jeść normalnie by być szczupła i robić sobie make-up by dobrze wyglądać. A taki oskarek, nawet jak ma bogatych rodziców, musi być męski, wysoki, wysportowany, zabawny i przystojny. Każdy chłopak, nawet Oskar, który nie sprosta tym wymaganiom, będzie tylko wzięty jak zapchajdziura do czasu znalezienia lepszej partii.

I więc konkluzja jest taka że rodzice tych wszystkich dziewczyn zapewnili im taki niesamowity start w życiu przez lata 90 że teraz one nie potrzebują nikogo. Mogą poznać sobie kogoś na Bali lub poznać kogoś w Warszawie. Chcą być z niemieckim lekarzem to będą. A syn o zawodzie syn który nie jest jakoś przystojny będzie miał większe trudności w znalezieniu partnerki.

Po swoich znajomych 30+ to wszyscy albo są w związkach małżeńskich albo są sami, bardzo rzadko ktoś ma dziewczynę. Ci co mają żony to w dużej większości nie mają nawet czasu by być smutni bo ciągle praca, dzieci, dom. Ci co są sami to albo nauczyli się żyć z tym (jak ja, po rozwodzie, czasami mnie łapie depresja) albo ciągle szukają bez skutku.

Pytanie pod przyszła tezę, czy dzieci milenialsow, ci alpha, będą jeszcze bardziej spolaryzowani bo żyją całkowicie otoczeni technologia i przy otwartych granicach? Czy może będzie tak jak na zachodzie ze ludzie nie będą patrzeć na bogactwo już tak bardzo? Znam pary z Niemiec gdzie na przykład dziewczyna jest z bogatej rodziny a ma chłopaka który jest z średniej klasy ale jest dobry i kochający.

A takie tam moje przemyślenia

#tinder #zwiazki #logikarozowychpaskow

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63b440fb3aff44a0fb1a580d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Tezy, które postawiłeś są dosyć słuszne, pozwól, że uzupełnię je własnymi przemyśleniami.

Jako milenialsi jesteśmy niejako generacją przejściową, wychowaną jeszcze w starszym modelu, a żyjącym już w czymś zupełnie nowym. I teraz, jako single w wieku trzydziestu lub ponad trzydziestu (35lvl here) mamy problem. Rynek rówieśniczek jest wysprzątany do czysta z wartościowych kobiet, natomiast z młodszą generacją bardzo ciężko się dogadać.

I jest dokładnie tak jak napisałeś, ja w okresie
@AnonimoweMirkoWyznania: Opie chyba cię troche wyobraźnia poniosła.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych w październiku 2022 roku wyniosło 6 687,92 zł brutto.
Oczywiście, że w Wawie jest więcej bananów ale bez przesady, że zaraz co 2 loszka to jakiś #!$%@? krezus.
morda>status materialny, a ty próbujesz sobie tutaj uskuteczniać jakiś mechanizm wyparcia na swoje niepowodzenia xD
OP: @dean_corso: "Nie sraj tam, gdzie jesz." - Stephen King. Pomimo ze jego ksiazek nie lubie to to sobie wzialem do serca

@dawinczi: @taktoto: Chyba nie wyrazilem sie wystarczajaco klarownie. Ja bardziej chcialem zwrocic uwage na fakt ze wiecej studentek ma zapewnione dostatnie zycie niz za naszych czasow. Wiecej jest tych bogatych studentek ktore sa utrzymywane przez swoich bogatych rodzicow. Roczniki 65-80 ktorzy sie dorobili w latach 90
OP: @taktoto: Rzeczywiscie tak moze byc ale nawet na wykladach czy na cwiczeniach ja widze o wiele wiekszy poziom bogactwa niz za moich czasow. Wiele studentek jest tak wystrojonych ze kurde.

Moze to jest i banka ale nie mozna zaprzeczyc ze o wiele wiekszy procent gen x jest bogata w porownaniu do boomersow. I ci gen X teraz inwestuja w swoje pociechy na studiach
---

Ten komentarz został dodany przez
looool: Jordan Peterson o tym mówił. Ze karierowiczki poswiecaja najlepsze lata zycia na kariery a potem gdy mlodosc przemija same mają problem ze znalezieniem partnera
Raz, że konkurencja mlodych dup a dwa ich wlasne wymagania zahaczają sufit. Te najpiekniejsze pewnie i tak kogoś ogarnął
Ale ogólnie w dużych miastach jest duży wysyp singielek i kociar itd itp ;)

A to, że lepiej ubrane są studentki to no cóż. Społeczeństwo się wzbogaciło