Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wpis trochę przydługi jest więc drink w dłoń i czytamy.

Uczucia na podeszwach.
Do wszystkich...
jestem #przegrywpo30tce i przez ten czas szczęścia odczułam tyle co kot napłakał. Ostatnio zrobiłam lustracje siebie i chcę się z wami podzielić tym.
Jako dziecko mieszkałam z ojcem, który jest wredny, złośliwy i często wyśmiewał domowników, a w domu były konflikty między matką i ojcem. I nikt nie wyrażał swoich uczuć, żeby nie zostać wyśmianym przez ojca. Żyłam w takim otoczeniu przez 20 lat. To sprawiło, że do dzisiaj nie mówię o uczuciach i nie okazuję emocji.
W tamtym czasie miałam psa, który zdechł z powodu zbyt późnego wykrycia choroby i zarzucałam sobie, że to przeze mnie zdechł, że wcześniej nie zauważyłam żadnych zmian. I tak jak kiedyś najchętniej przygarnęłabym wszystkie zwierzaki - tak teraz nie chce mieć żadnego. Może dlatego, że znowu czegoś nie zauważę i kolejna strata zwierzaka.
Nie oglądam telewizji bo irytują mnie tym co pokazują: podwyżki, PiS vs PO i reszta świata, influenserki z życiowym osiągnięciem pokazania gołego zadu, incydenty policjantów i inne. Na youtub to samo, słodkie kotki to nie dla mnie. Oglądam tylko reportaże, czytam literaturę faktu. Nie lubię filmów i książek przygodowych, fantasy i pozostałych. Zawsze twardo stąpałam po ziemi i mam realistyczne spojrzenie na świat. Ze znajomych utrzymuję tylko jeden stały kontakt. Nie muszę mieć dużo znajomych, jestem introwertykiem i muszę mieć przestrzeń dla siebie i innych trzymam na dystans. W pracy jestem chłodna i pozostali trzymani na dystans, wychodzę z założenia że im mniej wiedzą o Tobie tym lepiej. Nie wyrażam uczuć i emocji bo nie chcę okazywać słabości. A związki? Boję się wejść w związek. Te 20 lat utrwaliło mi przekonanie, że miłości nie ma, jest wyśmiewanie. Jest wykorzystanie i porzucenie. Jest ośmieszenie, że jeden chce wykorzystać drugiego. Okradanie. Jednak miałam związek, zaufałam i przekonałam się że można być szczęśliwym i patrzeć w tym samym kierunku. Jednak okrutny los zadrwił. Jestem w żałobie, cierpię, blaknę jak stare zdjęcie. Potrzebuje zastrzyku z adrenaliny w serce. Jest mi zimno podczas tej ciepłej zimy. Zakładam opaskę na oczy, odwracam się plecami i możecie strzelać do mnie. Mam nadzieję, że spotkamy się na górze. Ale chwila... mam tylko mamę, która od kilku lat mieszka za granicą. Mam z nią słabe relacje, nie pamiętam kiedy powiedziałam jej "kocham cię mamo" bo w domu nie wyrażało się takich słów, nawet jej nie mówiłam o sowim związku i nie wie jak teraz cierpię. Ze względu na nią, nie chce robić niczego głupiego ze swoim życiem, bo będzie przechodzić to samo co ja teraz.
Do tej pory idąc przez życie mam uczucia na podeszwach. Teraz wyjeżdżam na kilka dni @spierdotrip na dolnośląskie i będę rozmyślać nad dalszym przyszłym czasem i jak nabrać trochę barw, uczuć i emocji.

Mirosławy i Mirki,
powyższą lustrację siebie zrobiłam po obejrzeniu na youtubie filmiku o uczuciach pt. "Moje życie bez uczuć" na kanale Masny (z #!$%@?). Dla wszystkich którzy chcą nie chcą być samotni, dla tych którzy byłaś serca biciem, dla uciekinierów od tego wszystkiego, dla tych od których wyłania się czarna melancholia - obejrzyjcie ten filmik, bo możecie tam znaleźć radę dla siebie. Tego Wam życzę!

@samotność,
@przegryw
@spierdotrip

"Kobieta w książce poszukuje przede wszystkim miłości, często po prostu rekompensaty za niedostatki uczuciowe w swoim własnym życiu."
Wanda Krzemińska

"Człowiek nie może być - jak część składowa maszyny - uczuciowo obojętny; musi kochać i nienawidzić, a także być kochanym i nienawidzonym."
Antoni Kępiński

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63b600213aff44a0fb1a99dc
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mijun: no ale można być samotnym nawet w zwiazku ¯_(ツ)_/¯
OPka ma problem z zaufaniem, z emocjami i to ją izoluje od świata. Obawiam się, że peklowanie może tu nie zadziałać jako uniwersalne lekarstwo na wszystkie problemy
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie bardziej matka wredna niż ojciec. Też nie mówi się o uczuciach. Przejechałem krzesłem obrotowym po śwince morskiej i kulała i zdechła. Też mam wyrzuty sumienia i też nie chce mieć zwierzaka już. Potrzebujesz adrenaliny to się zapisz na skoki spadochronowe. Oglądałem relacje z wojska gdzie żołnierze mówili, że to lepsze niż seks.
@AnonimoweMirkoWyznania: Współczuję. Twoja historia brzmi bardzo smutno, zwłaszcza ten etap o niebieskim. Dom bez wyrażania emocji, z rywalizacją i znieczulicą, też srogo niszczy psychikę.

Myślę, że w takiej sytuacji musisz się niestety przełamać, może pójść na terapię (i po leki), poszukać kogoś nowego -- nie wszystko jeszcze stracone!