Wpis z mikrobloga

Pisze po raz pierwszy tutaj. Widziałam ostatnio taki film paradokumentalny. Żona dowiaduje się, że jej mąż zginął. Pogrzeb itp. Żona zaczyna żyć swoim życiem, układa go sobie itp i po kilku latach dowiaduje się, że mąż zmartwychwstał. Pojawia się w drzwiach domu. Co się okazuje - że to była wielka mistyfikacja. Facet stał się koronnym światkiem w śledztwie przeciwko jakiejś tam przestępcom. Przy pomocy zasymulował swoją śmierć. A on pod inną tożsamością żył nadal aż do zakończenia procesu.
Teraz moje przemyślenia, które jak dotąd nikt nie poruszył.
Skąd wiemy, że IW nie żyje - nie ma przecież ciała. To inni piszą - kto zabił IW? Jakby wmawiają nam pewną tezę, i jak jakby inna nie istniała. Może to była mistyfikacja. Ktoś z rodziny (mama, tata) czekali na nią w wyznaczonym miejscu o konkretnej porze a ona miała działać tak, aby pokłócić się z koleżeństwem o byle co i za wszelką cenę wyjść sama. Tam się przebrała w inne ubranie (stąd buty u matki, które sobie zabrała) i wyjechać w siną dal, aż do rozwiązania sprawy. A, że nic nadal nie rozwiązane to IW żyje pod inną tożsamością a inni szukają jej ciała, które nie mogą znaleźć.
#iwonawieczorek
#iwonawieczorek
  • 23
  • Odpowiedz
@Tiki1: Kojarzę ten film z lat 80-tych.
Ale nie robiono, by aż takiego szumu, i to po tylu latach, gdyby ona miała gdzieś żyć.
No i niestety znając polskie realia, świadek koronny nie zawsze jest dobrze chroniony.
  • Odpowiedz
@Chrystus: Problem polega na tym, że oprócz osób w to zaangażowanych nikt prawdy nie zna. Szukają. Prawdę zna tylko 2-3 osoby z najbliższego otoczenia.
  • Odpowiedz
@Tiki1 Ciekawa teoria. Jeśli była (jest) świadkiem koronnym to raczej poszukiwania nie byłyby organizowane na taką skalę. Wprawdzie o świadku wie jedynie garstka osób z policji, więc w teorii poszukiwania mogłyby trwać mimo tego, ale czy aż z takim rozmachem?
Zapewne najprostsze rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobnie (Patryk i jego koledzy)
  • Odpowiedz
@Tiki1: był też taki film anihilacja, babka myślała że jej mąż nie żyje aż tu nagle pewnego dnia zjawił się w jej domu. Okazało się że brał udział w tajnym rządowym śledztwie na temat kosmitów a na koniec okazało się że to kosmita przyszedł w jego postaci a on rzeczywiście nie zyje( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tiki1: niczego wykluczyć nie można. Po prostu jest kilka przesłanek minimalizujących to prawdopodobieństwo
- IW wiodła dość beztroskie życie, nie wygląda na to aby ucieczka mogła je zmienić na lepsze
- nic nie wskazuje na to że była uwikłana w poważną przestępczość, w każdym razie w wiekszym stopniu niż tysiące podobnych jej nastolatek
- mama grzeje temat od 12 lat w każdy możliwy sposób, wykraczający poza standard. To ona wezwała duke
  • Odpowiedz
@thorgoth: Może i tak, ale może też chce odwrócić uwagę. Działa, jak żona w filmie, płacze i nic nie daje po sobie poznać, bo w przeciwnym razie,może być nieciekawie. Nie spodziewano się, że IW stanie się "ikoną" osób zaginionych a sprawa nigdy nie zostanie rozwiązana.
  • Odpowiedz
@Tiki1: Prosta dziewczyna, młoda, zmiana tożsamości. Ta teoria to jakieś Science fiction. Prędzej uwierze, że ją porwali kosmisi niz przychylę się do twojej hipotezy.
  • Odpowiedz
Może i tak, ale może też chce odwrócić uwagę.


@Tiki1: to tak jakby ten, kto najgłośniej darł morde "pożar, pożar" chciał odwrócić uwage od pożaru.
Gdyby nie Kinda, to pies z kulawą nogą od lat by się tym nie interesował.
  • Odpowiedz
Taka była moja teoria w tej sprawie i chciałam porozmawiać co o tym myślicie. Zastanawia mnie, że nie mają ciała a mówią, że nie żyje. Skąd ta pewność??. Ona rozpłynęła się w powietrzu. Jakby ktoś zawinął ją w ustronnym wyznaczonym miejscu nie dostępnym dla kamer. Może wiedziała, że wiedza, którą posiada może doprowadzić do pożaru (lub innego nieszczęścia) w salonie matki, niebezpieczeństwa jej lub jej siostry. Może poprosiła kogoś bliskiego o pomoć,
  • Odpowiedz
@Tiki1: i good for you, wolę takie myślenie out of the box od teorii z krystkami, blankami, tuskami, zatokami, burdelami i amber gold.

Dawno temu w USA panowała (błędna) zasada kryminalistyczna "nie ma ciała - nie ma sprawy". Nie ulega kwestii że skuteczne ukrycie lub utylizacja ciała BARDZO zwiększa szanse mordercy na to że się wywinie.
W sprawie Wieczorkowej mimo wszystko szukałbym w "pierwszym tomie" czyli w rozwiązaniach prostych i prawdopodobnych.
  • Odpowiedz
Bardzo bym chciała, aby taka teoria stała się prawdą, choć osoba IW jest mi całkowicie obca. Przykro mi jednak czytać, że ktoś mógłby jej zrobić krzywdę i pozbawić życia, dlatego wolę myśleć po swojemu, bardziej optymistycznie. Współczuje matce z całego serca, bo jakby nie było, utrata dziecka jest wielką tragedią, zwłaszcza, że (jak mówi) nie wie co się stało...
  • Odpowiedz
@Tiki1: nie powiem brzmi to sensownie. zawsze sie zastanawiam dlaczgo po matce nie widac rozpaczy, nie placze, mowi o tym normalnie. dla porownania zobaczcie sobie wywiad siotry Cygan po LATACH kobieta lez nie moze opanowac. Ja smierc swojego pieska gdy wspominam, ktora miala miejsce prawie 10 lat temu to plakac mi sie chce. No jakies emocje czlowie ma zawsze wymalowane na twarzy w przeciwienstwie do jej matki. ja nikogo nie oskarzam,
  • Odpowiedz
@UrodzilamSieAniolem__ASzatanemUmre: w sumie to podziwiam kobietę. Gdyby mi zaginelo dziecko badz inna bliska osoba, nie potrafilabym chyba normalnie żyć. O ile emocje podczas wywiadow moglabym jakos opanowac, to np. zakup drugiej pary szpilek, impreza z okazji otwarcia salonu, branie udzialu w weselu Rutka - nie mialabym sil na takie rzeczy. Ma kobieta silną psychikę..
  • Odpowiedz