[Fredericksen]

Jak rozwiązujecie kwestie finansowe typu budżet domowy/opłaty/zakupy? Każdy ze swojej kieszeni czy macie razem wspólny budżet ? #zwiazki #malzenstwo #rodzina #niebieskiepaski #rozowepaski

[winterberrysandwich]

@Fredericksen: najlepiej wspólne konto, na które się przelewa raz w miesiącu ustaloną kwotę i git

[kosmita]

@Fredericksen: to jest uwarunkowane tyloma okolicznościami że ciężko o uniwersalny schemat. Może zacznijmy od podstaw: czuje mieszkanie/umowa najmu?

[kosmita]

najlepiej wspólne konto

@winterberrysandwich: najszybsza droga do kłopotów wszelkiego typu.

[winterberrysandwich]

@kosmita: Nie rozumiem dlaczego miałoby to generować kłopoty? widać na co idą wspólne pieniądze i pod koniec miesiąca można analizować. Podaj jakieś przykładowe problemy, które to generuje

[kosmita]

@winterberrysandwich:
wpłacacie różniące się kwoty -> problem
wypłacacie różniące się kwoty -> problem
kto decyduje na co idą większe środki -> problem
"środki są wspólne", zobowiązania niekoniecznie -> problem
związek kończy się -> giga problem

[winterberrysandwich]

@kosmita: przecież napisałem, że przelewa się "USTALONĄ KWOTĘ" wcześniej ustalacie kto ile wpłaca to raz i to że jedna osoba wpłaci więcej a druga mniej to raczej normalna sprawa, jeżeli ktoś zarabia więcej. Nie pozwolisz dziewczynie zjeść z Tobą sushi czy zrobić droższych zakupów bo mniej zarabia? xD. Dwa jest to budżet na opłaty/zakupy więc nikt z tego nie wypłaca, żeby kupić grę na plejaka, nowe buty czy torebkę (a jeżeli

[kosmita]

@winterberrysandwich: założenia ok, z realizacją różnie bywa.

[SofiaCoppola]

@Fredericksen jak jedna osoba robi zakupy to ta druga wysyła jej połowę kwoty wydanej, tak samo z czynszem itd.

[Avekkk]

@Fredericksen: Wspólne konto gdzie wysyłamy ustaloną kwotę na zakupy/jedzenie na mieście.
Reszta zostaje na osobistych kontach.

[Aurielle]

@Fredericksen: płaci ten, kto akurat stoi przy kasie xD czasem oboje wyciągamy karty równocześnie.. jak któreś nie ma kasy to drugie mu przelewa ile potrzebuje, nie rozliczamy się z tego. Choć jakby tak spojrzeć zimnym okiem, to częściej ja potrzebuję. Z drugiej strony nigdy nie usłyszałam, że nie dostanę i sama nigdy tak nie powiedziałam. Opłaty robi on, z mojego idzie kredyt. Zakupy jw. Zachcianki , wyjścia - częściej on, choć