Aktywne Wpisy
CzuowiekPor +22
slawomirus +402
Skończyłem dzisiaj 34 lata. Jakby ktoś miał wolnego plusika i chciał się podzielić to będzie mi miło. (╯︵╰,)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mam pytanie teoretyczne stricte do osób z działalnością z leasingiem firmowym rozliczających się z kilometrówką (odliczanie 100% VAT i KUP) lub znających dobrze prawo w praktyce:
Czy zdażały Wam się kontrolę i jeśli tak to jak głęboko skarbówka sprawdzała Wasze auta? Co wolno w praktyce jak ma się auto "tylko do firmy"?
Czy w praktyce wypis kilometrówki to same wpisy?
Zastanawiam się czysto teoretycznie czy taka forma rozliczenia jest dla mnie:
Potrzebuje auta na dojazdy (ale często będę wybierał inny środek lokomocji) do sporadycznego odwiedzania biura (brak ewidencji moich przyjazdów a przede wszystkim czym przyjechałem).
Dodatkowo potrzebowałbym sporadycznie zrobić "prywatę" typu odwieźć dziecko po drodze do pracy do przedszkola (więc w aucie byłby fotelik, który jednoznacznie wskazuje użycie prywatne) czy zajrzeć do miasta na zakupy (też firmowe). Przy wolumenie kilometrów jaki mam do zrobienia do firmy i jazd służbowych to taki przebiegł by znikał w liczbach.
W praktyce 99% przebiegu byłby stricte służbowy zgodnie z definicją prawa, ale tej jeden procent prywaty mnie martwi znając dociekliwość US
Dzięki z góry za opinie
#prawo #motoryzacja
więc wtedy radziłym odczepić fotelik aby nie mieli się do czego przyczepić :).
A w praktyce, jednemu przejdzie, drugiego skontrolują - róznie bywa :<.
A co wolno - masz wyszczególnione w przepisach :) - możesz wystapić z oficjalnym zapytaniem ale odpowiedź może nie być taka jakiej oczekujesz ;).
A co jeśli w połowie leasingu stwierdzę, że jednak auto będzie wykorzystywane też prywatnie to taki sposób rozliczenia (do użytku mieszanego) można w trakcie trwania leasingu zmienić?
Powodzenia Mirasku!
To jest wlaśnie najgorsze.
Z każdej strony słyszę od znajomych, że się nie ma co bać tylko pilnować wolumenu zakupionego paliwa względem kilometrów i de facto można sobie wpisywać "od czapy" byleby się zgadzało z faktycznym przebiegiem auta.
Inny zaś twierdzi, że zleca pracownikowi raz do roku (zgodnie z okresem rozliczeniowym) rozpisanie kilku aut, które są używane głównie prywatnie i od momentu wprowadzenia tak to działa.
Jednak szukając wiedzy (nie ufam
Najgorsze jest to, że nie ma konkretnych danych np z US, i oni też różnie sprawy interpretują ;/