Wpis z mikrobloga

Kilka miesięcy temu wypożyczałem we Włoszech auto na kilka dni.

Ze względu na to, że nie mam karty kredytowej, uiściłem wtedy podczas wypożyczenia sporą dodatkową opłatę (3 krotność kwoty jaka była za wypożyczenie) i miła pani pozwoliła użyć karty debetowej do autoryzacji.

Ów dodatkowa opłata miała służyć do pokrycia ew. kosztów które normalnie zostałyby ściągnięte z karty kredytowej po czasie.
Dzisiaj zauważyłem zjazd 800 PLN z konta i gdzieś w spamie na mailu wiadomość o rzekomym mandacie i dodatkowym nowym obciążeniu.

Oświećcie mnie proszę - jeśli ktoś ściągnął teraz środki z karty debetowej, to znaczy, że ma do niej nielegalnie dane razem z kodem CVV?
Czy chargeback będzie miał tutaj sens?
Zablokowałem już kartę i chcę złożyć reklamację.

W innym przypadku, jeśli tacy sprzedawcy mogą sobie od tak autoryzować płatność z karty debetowej, to po co krzyk o kartę kredytową? To by nie miało sensu :)

Będę wdzięczny za opinie/doświadczenia.

#podroze #wypozyczalnia #chargeback #poradyprawne
  • 1
  • Odpowiedz
@canar: nie doradzę Panu prawnie, ale powiem jedno. Włosi są mistrzami świata w kradzieżach, kradzieże to we Włoszech SPORT NARODOWY, #!$%@?ą Cię w 10 sekund zawsze i wszędzie gdzie tylko zwęszą okazje. Ile to kamperów ludzi których znam zostało okradzionych głównie we Włoszech, szkoda gadac.
  • Odpowiedz