Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu o Technicsach, przedstawiam Akai GX-77.

Zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych magnetofonów szpulowych, jakie powstały. Ideą było maksymalne zbliżenie obsługi do magnetofonu kasetowego. W pierwszym komentarzu wrzucam zdjęcie z zamkniętą osłoną - zasłania całkowicie szpule, tak że trudno odgadnąć, że to magnetofon. Poza tym, tak jak Technicsy, ma umieszczony pionowo mostek z głowicami, po którym taśma przesuwa się z dwóch stron, jednak tym razem od dołu, wchodzi w głąb (zdjęcie w drugim komentarzu). O ile Technics wymagał gimnastyki z założeniem taśmy, tutaj jest to dziecinnie proste - taśmę przeciąga się poziomo, prosto, nie trzeba jej zaczepiać na żadnych naciągach. W momencie wciśnięcia play z dołu wyjeżdżają rolki dociskowe i specjalne kółko, które podciąga taśmę w górę mostka. Mechanika jest naprawdę arcyciekawa i wygląda niezwykle efektownie podczas pracy.

Do tego magnetofon ma czysto "kasetowe" właściwości - jako jeden z dwóch czy trzech modeli w historii ma płynną regulację prądu podkładu podczas nagrywania oraz możliwość przełączania typu taśmy normal - chrom. Jest też m.in. timer czy możliwość przewijania w pętli. Oczywiście miękka mechanika, a nawet opcjonalny kablowy pilot zdalnego sterowania. Obrazu dopełnia nowoczesny jak na tamte czasy wskaźnik wysterowania.

Miałem okazję posiadać ten magnetofon i wrażenia były bardzo pozytywne. Niesamowita mechanika, te podjeżdżające rolki robią wielkie wrażenie. Obsługa jak na szpulaka niezwykle prosta. Dźwiękowo jest to JEDYNY znany mi magnetofon szpulowy, który przy prędkości 9,5 cm/s osiąga parametry Hi-Fi. Przy 19 cm/s jakość dźwięku jeszcze wzrasta.

#audioboners #analogboners #vintageaudio #akai #reel2reel
jamtojest - W nawiązaniu do poprzedniego wpisu o Technicsach, przedstawiam Akai GX-77...

źródło: comment_f7hw5lHb8X8VCvE4uChagv7PonUM8ciK.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • 1
@Gummy: Trafiła się okazja wymiany na coś wtedy dla mnie lepszego ;) Niestety nie miałem wtedy warunków lokalowych, żeby trzymać wszystko dla samego trzymania. Nie wspominając o warunkach finansowych, zabawa w szpilki jest stosunkowo droga.
  • Odpowiedz