Wpis z mikrobloga

Dziwi mnie niechęć dużej części wykopków po studiach do powrotów z dużych miast do polski powiatowej.
@antywojo Nie było już w PL od dawna takiego trudnego rok w #nieruchomosci dla młodych pracujących po studiach czy studentów w dużych miastach Wojewódzkich. Na rynku pracy sytuacja niestabilna i firmy raczej mniej zatrudniają i starają się nie zwalniać a o dodatku inflacyjnym mało kto może pomarzyć. Można niby wybrać akademik (nie każdy lubi a tam też drogo) albo pokój z innymi ludźmi (wiadomo loteria na kogo się trafi + brak prywatności) a z drugiej strony płacenie 2k, 3k albo nawet 4k miesięcznie za mieszkanie co pochłania większą część pensji... I niby dlaczego w tej sytuacji młodzi po studiach mają nie wracać do polski powiatowej? Często w rodzinnych domach jest dużo miejsca bo rodzice zostali sami. Odchodzi płacenie za czynsz co najwyżej dokładanie się do rachunków dzięki czemu możesz zaoszczędzić co w mieście przy obecnych kosztach wynajmu jest niemożliwe. W Polsce powiatowej jest bardzo dużo emerytów i brakuje młodych ludzi, którzy masowo w latach 2015-2019 opuszczaj swoje rodzinne wsie i miasteczka...
#wroclaw #warszawa #krakow #poznan #mieszkania #polska #studbaza #pracbaza
  • 30
@snorli12: Wszystko fajne w tej Twojej teorii tylko:
1. Zamieniasz pokój z ludźmi których nie znasz na mieszkanie z rodzicami z którymi spora część ludzi najchętniej nie chciała by mieszkać po studiach bo jednak są już dorośli i nie muszą słuchać co robią źle.
2. W tej Polsce powiatowej masz 2 firmy na krzyż (jak dobrze pójdzie), a żeby załatwić jakiekolwiek sensowne usługi musisz i tak się wybrać do miasta Wojewódzkiego.
@snorli12: Ja rozważam małe miasto. Jednak ma swój klimacik, nie ma takich tłumów, hałasu. Jest gdzie się wybrać na spacer, bezpiecznie, czysto. Teraz siedzę trochę u rodziców ale planuje #!$%@?ć bo brak prywatności ssie, poza tym mimo ogromnego szacunku do rodziców, dwóch dorosłych facetów o dominującym charakterze w jednym domu to za dużo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@snorli12 polska powiatowa to mentalny Czarnobyl, siedlisko starych bab pisu, i bestii z końskich z memów. Mieszkać w takim środowisku jest dołujące. Z pracy masz do wyboru lokalny januszex, fabrykę smrodu, albo urząd gminy po znajomości. Ja to tak przynajmniej widzę. Wole już mniej zarobić realnie a nie mieć myśli o destrukcji świata jak idę do pracy czy na zakupy.
Wnioski na podstawie miasta w swietokrzyskim.
@snorli12: Mnie to zupełnie nie dziwi. Sam napisałeś

W Polsce powiatowej jest bardzo dużo emerytów i brakuje młodych ludzi

Życie to nie tylko praca, będąc młodym poznajesz ludzi, szukasz dziewczyny/chłopaka. Generalnie raczej masz bujne życie towarzyskie. Tego wymierające miasto Ci nie da. Tam większość osób, które zostało to ludzie, którzy nie mają planów na przyszłość i żyją od pierwszego do pierwszego pracując w jakiejś gównorobocie. Z drugiej strony zostają też ludzie,
@snorli12: ludzi piszą o pracy i kosztach mieszkań i to prawda, ale po zaznaniu życia w dużym mieście ciężko jak się jest młodym wrócić do Polski powiatowej, gdzie po 22 nic się nie dzieje, nie ma klubów, kawiarni, teatrów, koncertów itp itd. W życiu liczą się nie tylko pieniądze. Dla mnie to by była wegetacja, tyle, że byłoby mnie stać na ketchup heinz zamiast madero.
Dziwi mnie niechęć dużej części wyko


@snorli12: Dziwi mnie że w 21 wieku, nieograniczonym dostępie do informacji, możliwości skontaktowania się lubi poczytania o najróżniejszych problemach najróżniejszych ludzi z najróżniejszych miejsc i środowisk kogokolwiek mogą dziwić wybory podejmowane przez zupełnie inne osoby podjęte pod wpływem innych przesłanek niż swoje własne. Żyj jak chcesz ale dziwienie się że ktoś chce lub musi żyć inaczej to już zahacza o jakiś defekt możliwości poznawczych.
@CzarnyOwiec powiat powiatowi nie równy. Jest oczywiście lokalizacja gdzie masz 2 firmy na krzyż i 1 sklep a jest też miasto 10-15k gdzie nie jest źle i roboty jest sporo ale jednak faktycznie w fabrykach. każdy ma inny pomysł życie bo jeśli mam pójść do miasta i żyć na kredycie w pracy bez perspektyw to wolałbym w mieście rodzinnym odłożyć albo budować dom w powiatowce. Ogólnie obserwuje, że młodzi ucirkaja do miasta
@maryjuszpitagoras

sąsiada syn został w domu rodzinnym i obok wybudował sobie własnymi rękami dom


Zawsze gnije, z tego wielkiego marzenia o domu u moich znajomych. Budowa chałupy samodzielnie to największa gehenna jaką sobie można wyobrazić. Zero czasu, kasy, wakacji, po pracy na budowę, i ciągle coś.potem jak się noga powinie nikt takiego rogrzebanego gniota nie kupi. A potem w nagrodę codzienna jazda autem bo domek jest już na zadupiu bo inni się
@snorli12: W Polsce powiatowej, aby żyć na dobrym poziomie musisz być albo przedsiębiorcą (nie każdy się do tego nadaje) albo pracować zdalnie. Trudno jest znaleźć lokalnie zatrudnienie z dobrymi zarobkami (no chyba, że pracujesz w służbie zdrowia).
W "Polsce Powiatowej" dużo trudniej o pracę w korporacji


@pilot1123: Duża część pracodawców daje opcje pracy hybrydowej, czesto wymagając jedynie czterech wizyt w miesiącu w biurze.
Wychowałem się z miejścowości położonej godzinę trasy od miasta wojewódzkiego. Transport do biura "od rodziców" w porównaniu do, to ok 40 minut dłużej w jedną stronę.
Serio rozważyłbym te 1,5 godziny straty w tygodniu dla dwukrotnie tańszej nieruchomości.
@pp93: @maryjuszpitagoras @dran2 @depish @Darth_Gohan
A po co w ogóle robić dywagacje na temat tego jak powinni żyć inni. Każdy ma swój rozum i swoje życie i sam podejmuje decyzje takie jakie dla niego są wygodne i opłacalne.

Rozwala mnie to podejście wykopków że jak jesteś A to powinieneś robić B a jak jesteś C to nie powinieneś robić D.
Widać ludzie mieszkają w tych miastach bo mają w tym jakiś
@amstaf01: Czy ja napisałem komuś jak ma żyć?

Podałem argumenty w kontrze do miast powiatowych. To wszystko. Zanim coś zrobisz po prostu pomyśl i tyle.

Nie każdy ma rodziców którzy będą lepszym wyborem od obcych osób w mieszkaniu. A jakoś o tym mało kto chce pamiętać.
Dziwi mnie niechęć dużej części wykopków po studiach do powrotów z dużych miast do polski powiatowej.


@snorli12: brak perspektyw na karierę, brak znajomych (zostali w mieście gdzie studiowałeś), brak rozrywek i na dobicie mentalność Polaków a małych miastach,
@snorli12: mieszkam w Polsce powiatowej i to, że jest dużo emerytów nijak ma się do miejsc pracy. Nie ma ich, a za każdym razem, gdy szukam pracy innej niż sklep spożywczy to zajmuje mi to niemal pół roku. Miejsca do urzędów już z góry obsadzone. Poza tym to co ktoś już wyżej napisał, depresyjna aura