Aktywne Wpisy
Serio wierzycie, że Russkie zaatakują jakikolwiek kraj NATOwski? Przecież to by był dla nich game over nawet bez pomocy #usa
Rozumiem, że oni mieli takie plany przed "3-dniową operacją specjalną" i wiązali z tym jakieś nadzieje... ale #!$%@?.. teraz? Przecież oni już sami w to nie wierzą, pozostaje im tylko straszyć. #rosja #wojna #ukraina
Rozumiem, że oni mieli takie plany przed "3-dniową operacją specjalną" i wiązali z tym jakieś nadzieje... ale #!$%@?.. teraz? Przecież oni już sami w to nie wierzą, pozostaje im tylko straszyć. #rosja #wojna #ukraina
Samolotek +54
pewnie włożę kij w mrowisko, bo to drażliwy temat (choroby/zaburzenia psychiczne), ale liczę, że wywiąże się z tego ciekawa dyskusja. naprawdę często natykam się w internecie (wykop, discordy, facebook, youtube, twitter) na poniższe zjawiska:
1. hipochondria w kwestii chorób psychicznych. non stop słyszę, że ktoś samodiagnozuje u siebie depresję, autyzm albo ADHD. nie neguję istnienia różnych zaburzeń funkcjonowania mózgu ani prawa do identyfikacji własnych problemów za pomocą google. jedyne co mnie dziwi
1. hipochondria w kwestii chorób psychicznych. non stop słyszę, że ktoś samodiagnozuje u siebie depresję, autyzm albo ADHD. nie neguję istnienia różnych zaburzeń funkcjonowania mózgu ani prawa do identyfikacji własnych problemów za pomocą google. jedyne co mnie dziwi
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Stało się to dzień po tym, jak Ukraina oficjalnie odebrała pierwszą partię czołgów #leopard z Polski. Przypadek?
Jeszcze w styczniu ropa metkowana przez Kreml stanowiła 25% całkowitego, miesięcznego importu ropy do Naszego kraju, co wynikało z dwóch długoterminowych kontraktów zawartych przed wojną: pierwszy z Rosnieft na 300 tys ton miesięcznie, który z końcem stycznia tego roku wygasł i nie zostal przedłużony przez PKN oraz z Tatnieft na 200 tys ton, który miał być realizowany do końca lutego 2024.
Prezes Daniel Obajtek zapewnia na tweeterze, że jesteśmy w pełni przygotowani na działania Moskwy, a „z Rosji pochodziło już tylko 10% surowca”.
To może ja wyjaśnię. Przede wszystkim nie patrzmy na Grupę Orlen, w skład której wchodzą wszystkie spółki, w tym też zagraniczne. Rozpatrując problem pod kątem Polski, należy brać pod uwagę wyłącznie dane PKN ORLEN. A jak oficjalnie wiadomo, w styczniu 2023 płocki koncern zaimportował do polski rurociągiem „Przyjaźń” 500 tys. ton „nafty” z Rosji, co daje ok 123 tys. b/d, a to jest 25% całkowitego, średniego importu styczniowego z lat 2015-2021 (średnia styczniowa całkowitego importu ropy z tych lat to 485 tys. b/d - dane JODI).
Oznacza to, że z miesiąca na miesiąc musimy znaleźć alternatywne źródła dostaw dla
jednej/czwartej surowca sprowadzanego do Nas z zagranicy, służącego do produkcji paliw.
Jak by tego było mało, dzieje się to w momencie, gdy na świecie nowych dostawców szuka wiele państw, których gospodarki mają do zaproponowania w zamian o wiele więcej, niż Polska, a także mających zbudowane silniejsze relacje tam, gdzie jeszcze jest potencjał do znalezienia dodatkowych baryłek.
Jeśli ktoś uważa, że uratuje Nas umowa z Aramco, bo sprzedaliśmy im „za grosze” udziały w rafinerii Lotos, to może się grubo przeliczyć, ponieważ królestwo Arabii Saudyjskiej to sojusznik Rosji w kartelu OPEC+, gdzie przydziały produkcyjne ustalane są wspólnym głosem całej grupy. W związku z tym kwestie wzmocnienia dostaw do Polski również mogą być konsultowane między konkretnymi sojusznikami organizacji OPEC+.
Jednocześnie Nasze umowy z Saudami na dostawy do Polski zawierają przedziały „od” i „do” oraz inne „furtki”, dzięki którym niewiele muszą, a dużo mogą.
To nie koniec potencjalnych kłopotów „paliwowych” jakie wiszą nad Naszymi głowami.
Coraz bardziej realne wydają się też zakłócenia dostaw gotowych paliw do zachodniej części polski z niemieckiej rafinerii Schwedt PCK, ponieważ Nasz rząd blokuje alternatywną drogę do zaopatrywania tego zakładu przez Gdański Nafto-Port.
Zachodnio-pomorskie oraz Lubuskie w dużej mierze bazują na paliwach pochodzących ze Schwedt, tak jak większość niemieckich stacji paliw należących do Grupy Orlen.
Już teraz dużo mówi się, że zakład w Schwedt działa na 70% swoich maksymalnych możliwości właśnie z powodu niewystarczających dostaw surowca.
Jeśli Polska nie zacznie współpracować przy zaopatrywaniu rafinerii PCK poprzez Gdańsk, siłą rzeczy w pierwszej kolejności zostanie wstrzymana sprzedaż paliw na polski rynek i sprzedaż dla stacji „benzynowych” Grupy Orlen zlokalizowanych w Niemczech.
Stanowisko Naszych władz wynika z tego, że rząd Olafa Scholza nie przejął jeszcze całkowitej kontroli nad udziałami Rosniefti w zakładzie PCK, ale druga strona uważa, że to trudny i skomplikowany proces, dlatego udziały trafiły najpierw w urząd powierniczy, by zyski z nich płynące mogły zostać przekierowanie w rozwój rafinerii, zamiast do Rosji.
Źródło: JODI, PERN, ORLEN, PCK SCHWEDT."