Wpis z mikrobloga

@wylisiony_afrowiorek: pierwszy jest tutorialowy i ma ci pokazać, że gówno potrafisz i jesteś słaby. Witamy w grach from software ()
Teoretycznie można go pokonać, ale lepiej przejść dalej do grania i eksplorowania.
Na zemstę przyjdzie czas po paru godzinach.
@wylisiony_afrowiorek: boss to klasyka from software wiec traktuj ta smierc jako wyrezyserowana, z czasem mozna tam wrocic i go dobic, zreszta z czasem okaze sie ze to bedzie "troche mocniejszy przeciwnik" ktorego w grze spotkasz kilka razy jeszcze

podobnie zloty gosc na koniu niedlugo pozniej - on ma naucyzc ze w open worldzie nie wszystko trzeba zabijac tu i teraz, zostaw znacznik na mapie i idz dalej :P

i czemu kazdy
no i jednak sprobuje go zabic od razu, skoro sie da to czemu nie sprobowac


@wylisiony_afrowiorek: "da sie" w soulsach to bardzo pojemny termin, znajdziesz pewnie ludzi ktorzy przejda soulsy bez otrzymania obrazen na lvl 1 z jakas stara palka, ale to wymaga setek godzin praktyki. Nawet jak go wymeczysz to jest wieksza szansa ze po 3 dniach #!$%@? gre z dysku a tego bysmy nie chcieli. To tak jakby ktos
@3mortis: no dlatego ogladam internety zeby nie było trzeba "męczyć' pare godzin tylko obejrzec w necie ruchy postaci, jak unikac atakow bosa itp i wtedy jest o wiele łatwiej.
Zabije cie raz- giniesz
za drugim razem sprawdzasz czemu cie zabil
za 3 giniesz bo jeszcze nie znasz timingu
za 4 tez nie trafiasz
za 5 ci sie udaje ale w 2 ewolucji pokemon cie zabija
za 6 nie udaje ci sie
po co to? strata czasu isc od posągu do bosa.

jakby respawn postaci był przykładowo od razu z już załadowanym przeciwnikiem na przeciwko

@wylisiony_afrowiorek: w elden ringu to jest i tak najbardziej przyjaznie z calej serii, w soulsach trzeba bylo przebiec polowe lokacji od ogniska a nie jakies tam posążki, chodzilo wlasnie o to zeby gracz cierpliwie oszczedzal napoje w drodze do bosa i ogarnial walke,

Elden ring ma mase takich