Wpis z mikrobloga

Dlaczego tak trudno dbać o coś, rozwijać umiejętność, być systematyczny, oglądać tutoriale, stosować porady? Kocham fotografię, znów przemierzam makroświaty z zachwytem, ale przygniatają mnie, przytłacza mnie ogrom możliwości.

Eh, świat jest za duży. Rozkwit emocji obsypał mnie ołowianymi płatkami. Czuję jakby mój mózg się przebudowywał. Tyle lat z pragnieniem śmierci, z marzeniem o wiecznym śnie przed zasypianiem. Tyle lat kontrolowania emocji narkotykami i obserwowania odlatujących przyjaciół każdej zimy. Zamykania się, obwarowywania, zatrzaśnięcia swojego wnętrza na dziesięć tysięcy spustów.

Lecz oto powracam, otrzepuję skrzydła z popiołu. Ale to jest taki #!$%@? ogrom. Odczuwać świat, naprawdę cieszyć się z roli ojca, wrócić do dzielenia się sobą z rodziną i chwytać już przez msg starych przyjaciół. Tak #!$%@? trudno, tak boli ta nawałnica emocji i ich odcieni. Nie wiem, w którą stronę czuć, rwie mnie róża wiatrów, bierze mnie na stronę kostucha, stara miłość, lecz ja chcę żyć.

I patrzę na ten konstrukt wypełniony odrzutami z istnienia ludzi z okolicy. On patrzy na mnie. Przez samotność dostałem tendencji do personifikowania przedmiotów. Dorysowałbym mu smutną minkę, rysunek po prawej kojarzy mi się ze sznurem. Tak, to mój widok z okna.

Nie mam, nie mam jeszcze gdzie tego wyrzucić. Komu oddać tę niekończącą się nawałnicę.

Być może nawet #chcepogadac

#lecerdianluxetumbra
#depresja #zaburzeniaosobowosci #feels #przemyslenia
Lecerdian - Dlaczego tak trudno dbać o coś, rozwijać umiejętność, być systematyczny, ...

źródło: Luty kopia

Pobierz
  • 2
@Lecerdian: Rozumiem Cię. Ja kiedyś bardzo mocno odczuwałem życie, w przeróżnych odcieniach. Był głęboki smutek, tęsknota, poruszała muzyka, natura, widoki, czuło się metafizykę, nadzieję, czasem radość, każde spojrzenie i pragnienie potrafiło szarpnąć, wierzgało mną nieposkromienie na wszystkie strony świata. I to było cholernie trudne do wytrzymania. Przytłaczające. Nie potrafiłem sobie z tym radzić. Teraz mam odwrotnie, nie czuję nic i też jest mi źle. Stary świat dla mnie umarł. Nie ma
@budep:
Dla mnie tym środkiem jest pracowanie nad metodami ujścia. Rozrost moich emocji jest najpewniej spowodowany wychodzeniem z jakiś ośmiu lat nałogowego picia, prawie osiemnastu regulowania nastroju narko, pierwszym takim zaangażowaniem w terapię i farmakoterapię depresji i już rocznym budowaniem, odbudowywaniem relacji.

Odnośnie metod ujścia, to samo wyżalenie się w tym poście trochę pomogło z tym ciężkim dniem i ruszyłem się z aparatem w padający śnieg, a potem, nie mogąc dalej