@EarpMIToR: *pies przynosi w pysku starą kość* - Co tam masz? Co tam masz się pytam?! *Pies zaczyna w pośpiechu gryźć kość* - Wypluj to. Wypluj to natychmiast!! *Pies połyka kość* ( ಠ_ಠ) I tak z każdą znalezioną starą kością na spacerze.
@BadSebastian: Mając na uwadze jedno powiedzenie: "za darmo to nawet w twarz nie dostaniesz" w tym przypadku warto psu dać coś w zamian w ramach nagrody w zamian za wypuszczenie "smakołyka"
@EarpMIToR: @BadSebastian Zamiast walczyć to polecam po prostu dać mu to zjeść jeżeli zależy Wam na psiaku bo przez takie pośpieszanie tylko może się zadławić, a i tak go to nic nie uczy(skoro za każdym razem jest to samo). Ewentualnie próba nauki, że jak widzicie kość i uda się Wam odciągnąć psa to dodać komendę "zostaw" i pochwalić smaczkiem - u mnie zdarza się dzięki temu, że pies czasami chwilę się
@Capybara92: @Xatoos: Dzięki za porady! Na pewno spróbuje czegoś takiego. Jak widać można mieć psa przez większość życia, i dalej popełniać błędy, i uczyć się opieki nad nimi ( ͡°͜ʖ͡°)
@BadSebastian: Dodatkowo polecam zakupić żwacze, #!$%@? to okrutnie, ale jak dasz psu przed spacerem to słyszałem, że może go trochę "zaspokoić" w poszukiwaniu jakichś dziwnych rzeczy. Mój ogólnie lubi to zjeść raz dziennie więc polecam. Tutaj niby to potwierdzają: https://apetete.pl/blog/pies-je-smieci-jak-go-tego-oduczyc/
@BadSebastian: nasluchalem sie podobnych opowiesci zanim zdecydowalem sie na psa i po konsultacji z behawiorystka nauczylem #!$%@? wypluwac. Ale to zawsze zaczyna sie komenda 'pusc' - wydaje ta komende nawet, jesli ma w ryju cos, co spokojnie moze miec, jak pusci, biore, ogladam (ewentualnie zabieram, jesli to jakis syf) i jakos to poszlo ;)
@BadSebastian: znajoma wypracowała z behawiorystką taki scenariusz, w którym pies po znalezieniu kości/ścierwa/innych pyszności leci do niej się pochwalić, co znalazł. Sam grzecznie oddaje, a w zamian dostaje pochwały i smaczki
@EarpMIToR: bałem się że też będę musiał tak ze swoim psem walczyć. Dlatego jedną z pierwszych nauczonych komend było "puść". Działa perfekcyjnie. Pies puszcza, sprawdzam co tam złapał - jeżeli to jakiś niegroźny badyl to mówię: "bierz" i pies jest szczęśliwy :D
Aha.
*pies przynosi w pysku starą kość*
- Co tam masz? Co tam masz się pytam?!
*Pies zaczyna w pośpiechu gryźć kość*
- Wypluj to. Wypluj to natychmiast!!
*Pies połyka kość*
( ಠ_ಠ)
I tak z każdą znalezioną starą kością na spacerze.
https://apetete.pl/blog/pies-je-smieci-jak-go-tego-oduczyc/
Ale to zawsze zaczyna sie komenda 'pusc' - wydaje ta komende nawet, jesli ma w ryju cos, co spokojnie moze miec, jak pusci, biore, ogladam (ewentualnie zabieram, jesli to jakis syf) i jakos to poszlo ;)