Wpis z mikrobloga

#polityka

Co jest złego w miastach 15 minutowych że są przedstawiane jako diaboliczny plan ludzi trzymających władzę? Przecież to jakiś absurd, a widzę sporo istot szumnie nazywanych prawicowcami ględzi na ten temat jako jakaś wielka teoria spiskowa. Nie wykluczam że jestem w błędzie, aczkolwiek smutno że przez takie bydło zawłaszczające pojęcie, zmienia się definicja prawicy jako światopoglądu
  • 5
@baalder363: Poza miejscem pracy to mam takie 15 minutowe miasto u siebie już dawno. Poruszając się po swojej dzielnicy pieszo czy rowerem mam kilkanaście minut praktycznie do wszystkich potrzebnych do życia miejsc czyli rozmaite sklepy, usługi, urzędy, służba zdrowia, rozrywka, parki itp. I bardzo sobie taką wygodę chwalę. Jeszcze przydałaby się praca w takiej odległości ale to już trudniejsze do zrealizowania i byłbym zachwycony. A jak gdzieś bym pojechał autem daleko
@baalder363: W samej architekturze nic. W nakazach poruszania się wyłącznie w swoim dystrykcie oraz w ślimaczym tempie już wszystko. Poczytaj o blokadach ulic w UK bodajże. Gdzie ludzie tego nie chcą, a miasta i tak im blokują swobodne poruszanie się. A docelowo niby tylko kilka razy w miesiącu możnaby opuścić strefę bez opłat "by nie zużywać szkodliwego paliwa".

Skończy się niewolnictwem jak filmie In Time z Timberlakiem