Wpis z mikrobloga

@MaczuPikczu512: może odkąd inflacja #!$%@?ła, to mógłbym się częściowo zgodzić (teraz po prostu wypada pracować na etat w czasie studiów, co też nie było rzadkością w przeszłości), ale do ~2020 żyliśmy w kraju, w którym na uczelnię publiczną mógł dostać się byle przeciętniak, a akademik kosztował 400 zł miesięcznie (ewentualnie pokój z innymi studenciakami za niewiele więcej). Do tego dieta czokoszokowa i faktycznie trzeba być bogolem, żeby mieć wykształcenie xD. To