Wpis z mikrobloga

Od autorytaryzmu do totalitaryzmu: jak wojna zmieniła Rosję

Kiedy prezydent Rosji Władimir Putin napadł na Ukrainę, spodziewał się szybkiego zwycięstwa. Jego porażka zmieniła główne zadanie Kremla z kierowania jego reelekcją w 2024 r. na mobilizację zasobów ludzkich i materialnych Rosji w celu wygrania wielkiej agresji. Ta fundamentalna zmiana polityki naruszyła wieloletnie porozumienia Kremla z rosyjskim społeczeństwem i rosyjskimi elitami. Nadwyręża również zasoby potrzebne do prowadzenia wojny i utrzymania wewnętrznej kontroli.

Przed wojną reżim zawarł z ludnością wyraźny autorytarny układ: trzymaj się z dala od polityki, a państwo da ci spokój. Pomimo trwającego dekadę spadku dochodów realnych, dla większości Rosjan była to przekonująca propozycja, zwłaszcza że represje stały się bardziej dotkliwe.

Wojna doprowadziła do jeszcze większych represji. Polityka opozycji i niezależne media są skutecznie zakazane. Przepisy kryminalizują nawet wzmiankę o „wojnie” karą do 15 lat więzienia. Nasiliła się cenzura i inwigilacja w Internecie , w tym korzystanie z oprogramowania do identyfikowania osób publikujących anonimowo.

Ale największa zmiana nie dotyczy stopnia, ale rodzaju: reżim nie stara się teraz zdemobilizować ludności z polityki, ale zmobilizować ją do działań wojennych. To żądanie aktywnego wsparcia, a nie tylko przyzwolenia, oznacza fundamentalne przejście od autorytaryzmu do totalitaryzmu. Państwowe media i Kościół prawosławny serwują teraz jadowitą i histeryczną dietę wojennej propagandy, podczas gdy instytucje edukacyjne wpajają takie przesłanie młodzieży narodu. Trwa militaryzacja rosyjskiego społeczeństwa.

Ale pomimo publicznych (a czasem krzykliwych performatywnych ) wyrazów poparcia, niewiele jest oznak prawdziwego masowego entuzjazmu dla wojny. Eskalacja represji sugeruje, że Kreml nie ma pewności, że wojna jest lub pozostanie popularna.

Fakt, że reżim rozpoczął we wrześniu 2022 r. „częściową mobilizację” ponad 300 000 poborowych tak późno i tak krótko, pokazuje wrażliwość państwa na niepokój społeczny. Nawet w tym represyjnym środowisku wewnętrzne sondaże Kremla sugerują, że większość społeczeństwa opowiada się teraz za rozmowami pokojowymi.

Opinia elit liczy się w Rosji bardziej niż opinia publiczna. Reżim potrzebuje elit do wypełniania podstawowych funkcji, a elity z kolei są lepiej przygotowane do ochrony swoich interesów niż zwykli obywatele. Ich przedwojennym układem było posłuszeństwo w zamian za względne bogactwo i bezpieczeństwo, w tym możliwość podróżowania i wysyłania pieniędzy i rodzin na Zachód.

Zdecydowanie podporządkowując stabilność i dobrobyt geopolitycznej obsesji, wojna złamała również to porozumienie. Kontrola państwa nad gospodarką rośnie, gdy zbliża się ona do stanu wojennego, a przedsiębiorstwa znajdują się pod presją, by produkować materiały na potrzeby działań wojennych. Sankcje szkodzą wzrostowi gospodarczemu, zakłócają łańcuchy dostaw i odcięły rosyjskie elity od Zachodu. Krajowe środowisko biznesowe staje się coraz bardziej nieprzewidywalne i pełne przemocy. Przestępczość z bronią w ręku wzrosła o 30%.

Niektóre elity, zwłaszcza siłowicy, zinternalizowały uzasadnienie inwazji Putina. Politycy wyrażają poparcie społeczne, odwiedzając front w celu zrobienia kariery, ale duża część elity od początku była niezadowolona z wojny, mimo że nadal pracowała dla systemu, który ją rozpoczął.

Bardziej poinformowane i mniej podatne na propagandę niż ogół społeczeństwa, ale też coraz bardziej inwigilowane , rosyjskie elity nadal pracują dla reżimu ze strachu, aw niektórych przypadkach z przekonania, że ​​służą raczej ludowi niż reżimowi.

Wojna nadwyrężyła rosyjskie zasoby. Realne dochody spadają; Rosja odnotowała właśnie drugi najwyższy deficyt budżetowy od czasu rozpadu Związku Radzieckiego; a prawie milion obywateli, wielu dobrze wykształconych, uciekło z kraju.

Jednocześnie napędzane wojną wydatki federalne wzrosły o 58,7% w ciągu ostatniego roku. Prawie jedna trzecia budżetu federalnego idzie teraz na obronę i bezpieczeństwo wewnętrzne. Odzwierciedlając te trudności, wiele danych ekonomicznych zostało sklasyfikowanych.

Ponieważ reżim jest bardziej zaniepokojony porażką na Ukrainie niż niestabilnością wewnętrzną, będzie kontynuował wojnę, żądając od swoich obywateli jeszcze więcej, jednocześnie oferując im coraz mniej. Ale aby uniknąć wywoływania niebezpiecznej reakcji niepożądanej, tam, gdzie to możliwe, skalibruje mobilizację zasobów - przyzwyczajając ludność do wojny i przygotowując grunt pod dalszą eskalację.

Wojna uczyniła Rosję bardziej represyjną, natrętną, skrytą i odizolowaną od Zachodu, a także biedniejszą. We wszystkich tych aspektach coraz bardziej przypomina Związek Radziecki. Ale trzy różnice sugerują, że Rosji będzie trudniej radzić sobie ze stresem związanym z wojną.

Po pierwsze, mimo wszystkich represji, państwo nadal jest mniej kontrolujące niż w czasach sowieckich. Nie ma partii rządzącej, która spenetrowałaby i monitorowała każdą instytucję (choć funkcjonalną odpowiednikiem jest Federalna Służba Bezpieczeństwa) ani spójnej ideologii legitymizującej reżim. I chociaż rola państwa się pogłębiła, prywatna własność pozostaje podstawą gospodarki.

Po drugie, pomimo całej swojej izolacji, Rosja jest nadal bardziej otwarta na świat zewnętrzny niż kiedykolwiek był Związek Radziecki. Rosjanie mają dostęp do Internetu – w tym za pomocą VPN do zablokowanych stron internetowych – i mogą w większości bez trudności opuścić kraj. Ograniczenie tych swobód byłoby oczywistym następnym krokiem. Wojna podsyciła również bezprecedensowe publiczne walki, choć w granicach określonych przez Putina, między strukturami siłowickimi. Nawet propaganda państwowej telewizji od czasu do czasu pokazuje na antenie poglądy krytyczne wobec wojny.

Po trzecie, Rosja jest znacznie słabsza w stosunku do Zachodu niż Związek Sowiecki w okresie zimnej wojny. Jak niedawno zauważył były minister finansów Michaił Zadornow, zasoby Zachodu są „ nieporównywalne ”. Jeśli Zachód zapewni Ukrainie środki do wygrania wojny, rywalizacja będzie bardzo nierówna.

Krótko mówiąc, zdolność Rosji do mobilizowania i indoktrynowania swoich obywateli jest słabsza, a zasoby, których potrzebuje, są większe niż w Związku Radzieckim podczas zimnej wojny. Na tym tle Putin rozpoczął najbardziej kosztowną agresję kraju od wojny zimowej 1939–40 przeciwko Finlandii. Na razie nic nie wskazuje na to, by łamanie przez Kreml kluczowych umów społecznych zbliżało system do kryzysu. Ale napięcia, z którymi się boryka, będą się pogłębiać

#wojna #rosja #ukraina