Aktywne Wpisy
Lekarz_7k +20
Jestem lekarzem rezydentem i zarabiam 6301zł na rękę. 3500 wydaję na mieszkanie, 1100zł na rachunki (media, gaz, woda itd.), bilet miesięczny na komunikacje 110zł (pokaż lekarzu co masz w garażu). Zostaje mi 1591 zł na jedzenie i wszystko inne. Muszę się trudzić, żeby pod koniec miesiąca nie wyjść na minus. Nie chce narzekać na to, że mało zarabiam. Przecież moge zmienić zawód i nikt mi nie kazał zostawać lekarzem.
Chodzi o to,
Chodzi o to,
Kapitalista777 +120
Bo wcale nie istnieje obecne już w polszczyźnie (poprawny językowo) żeński odpowiednik słowa "ratownik".
A teraz powtarzamy: TVN wcale nie jest stacją ideologiczną.
#polska #bekazlewactwa #bekazpodludzi #4konserwy #patologiazewsi #heheszki
A teraz powtarzamy: TVN wcale nie jest stacją ideologiczną.
#polska #bekazlewactwa #bekazpodludzi #4konserwy #patologiazewsi #heheszki
18. marca 3019 roku Trzeciej Ery
Lista do wołania
Armia pod dowództwem Aragorna wyruszyła nad ranem w stronę Mordoru. Z członków Drużyny był tam jeszcze Gandalf, Legolas, Gimli i Pippin, Merry’emu nakazano pozostać w grodzie, jako że wciąż wracał do zdrowia po starciu z Królem Nazgûlów. Wśród wojsk Wolnych Ludzi znalazł się również gwardzista Beregond.
Oddziały przed południem dotarły do Osgiliath, gdzie robotnicy, ilu tylko można było zgromadzić, pracowali w pocie czoła i naprawiali zniszczenia wyrządzone przez Nieprzyjaciela. Wojska Aragorna przeprawiły się przez rzekę i kilka mil za Osgiliath rozbiły obóz na noc. Jeźdźców jednak wysłano dalej i dotarli oni aż do Rozstaja Dróg, gdzie nie napotkali żadnych śladów wroga. Trębacze rozgłosili tam wszem i wobec, iż nadchodzi oto prawowity władca Gondoru i przybył odebrać to, co jemu należne.
Frodo i Sam nad ranem, po całonocnym marszu, spostrzegli, iż ich wędrówka na północ była daremna. Dalej przed sobą widzieli bowiem jedynie coraz wyższe i strome szczyty, które łączyły się w jeden masyw. Za nimi z kolei rozciągała się Dolina Udûn, która mieściła liczne zbrojownie, forty oraz wieże, a nade wszystko to właśnie tam, w kierunku Czarnej Bramy, gromadziły się wszystkie siły Saurona.
Przybici tym faktem postanowili zawrócić kawałek i skręcić na wschód w pobliżu fortecy nad przełęczą Carach Angren. Potrzebowali jednak odpoczynku, niestety kończyła im się żywność i woda.
Zostawił śpiącego Bagginsa i ruszył na poszukiwania wody. Znalazł ją – wspinając się w górę gdzieś między skałami znalazł niewielkie źródło. Niestety natrafił również na Golluma, który tropił dwóch wędrowców. Stwór jednak umknął bez słowa i nie pokazał się więcej.
Tym razem Frodo podjął wartę, pozwalając Samowi zasnąć. W nocy ruszyli dalej, wpierw czerpiąc wodę ze źródła. Ryzykowali idąc drogą przebiegającą nad przepaścią, licząc iż w nocy dopisze im szczęście. Niestety nie dopisało.
Natknęli się na oddział orków, a nie mieli gdzie uciec. Liczyli może, iż nikt ich nie zauważy. Zostali jednak zauważeni. Niemniej w ciemności, dowódca orków wziął dwie sylwetki w brudnych łachmanach za dezerterów i nakazał im podążać w swoim oddziale. Nie mieli więc wyjścia.
tłumaczenie cytatu: Maria Skibniewska
Na ilustracji Frodo, Sam i Góra Przeznaczenia, źródło: Artist Monkeys Art Gallery
#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
@Javert_012824: To najpewniej dlatego, że krótko po Lorien drużyna się rozpada i zaczyna się dużo dziać w wielu miejscach naraz, przez co poświęcone jest na to dużo więcej tekstu. Z wpisów wynika, że tempo podróży było raczej stałe:
25 grudnia - wyruszenie z Rivendell
16 stycznia - wejście do Lorien
16