Wpis z mikrobloga

Bankomat wciągnął mi kartę w #!$%@?, a rachunki i ubezpieczenie oc/ac czekają na przelew do którego potrzebowałem wpłacić gotówkę. Jak debil stałem tam godzinę i dzwoniłem po różnych numerach, częściej rozmawiając z ułomnymi botami zamiast z ludźmi. Dopiero na ekranie bankomatu znalazłem odpowiedni numer, ale wyświetlał się on na może sekundę a potem przez kilka minut reklamy żeby znowu się wyświetlił. Potem infolinia wpłatomatu podała mi zły numer do infolinii mojego banku (iks de). W końcu dodzwoniłem się do człowieka (chyba, sam już nie wiem) i miał on zastrzec moją kartę, mimo że cały czas byłem przy urządzeniu które postanowiło polecieć ze mną w #!$%@?, ale tak to zaprojektowali żeby robić ludziom problemy, nazywają to bezpieczeństwem. Pan nie-bot nie mógł zastrzec karty, bo jest przerwa techniczna czy tam awaria banku BNP Parnibas (pan z banku twierdzi że awaria, a strona że coś aktualizują). Sugerował też użycie #blik który nie działa bo nie działa apka Sre-en-pe pierdzibas.
Gdybym nie posiadał #revolut który nie raz już uratował mi dupę gdy wszystkie inne systemy zawodziły, to na jakiś czas został bym bez możliwości wykonywania płatności na terminalach.
Zajebiście mi się zaczął weekend #!$%@?.

A jak tam u was kochani? (ʘʘ)

#przegryw #banki ##!$%@?
  • 2
  • Odpowiedz