Aktywne Wpisy
Niedługo mija 25 lat jak z kumplami na naszej miejscówce w lesie zakopaliśmy stalową skrzynkę zawierającą:
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
Marek_Tempe +94
Macie tak czasem, że odpisujecie komuś, piszecie staranny, przemyślany, merytoryczny post a potem dopada Was myśl, a na #!$%@? mi ta dyskusja jest w ogóle potrzebna i nie wysyłacie?
Edit: Mam tak w 9/10 przypadków.
Edit: Mam tak w 9/10 przypadków.
A wiecie co jest najlepsze? Że pogratulował ale i tak jej nie pasuje bo od niechcenia, a dodatkowo Max to obrażony chłopczyk. XD
Trochę to śmieszne gdy #powrutcontent drukował sobie koszulki z cytatem RK "Każde miejsce poza pierwszym jest słabe" a srają się (bo oczywiście znalazła sobie poklask) o podobną mentalność.
Daleko mi do puszkarza ale ja tę mentalność rozumiem - zarówno jak i u Maxa, RK, Leclerka i kogokolwiek - oni są tam po to żeby być pierwsi i nie będzie ich nigdy cieszyć że ten drugi wygrał - kwestia tylko czy będą udawać pod publiczkę czy nie.
W komentarzu ciąg dalszy i wspomniana koszulka.
#f1
Początkowo patrzyłem na jej profil by pośmiać się z wpisów z Hungaroringu, koszulek, odklejek. Z czasem zacząłem tam mocno przeżywać... uleczenie, radość a chwilę później nawrót choroby i śmierć w olbrzymim cierpieniu. Ehh.
Będąc w temacie to mnie naprawdę ta nagonka na lekarzy w tym kraju dziwi, zasługują na szacunek za pracę w naszych polskich warunkach, a często spada na nich odpowiedzialność za decyzje polityków, mogą tylko usłyszeć "niech jadą" itd. Trochę to jest przerażające, mało w którym kraju opieka medyczna